Komentując opinie prasy, że Czyżewski został odwołany pod naciskiem biznesmena Jana Kulczyka, Lewandowski przyznał, iż nazwisko Kulczyka pojawia się przy odwoływaniu kolejnych ministrów skarbu. Opinie o wpływie biznesmena na te decyzje to jednak, jak powiedział poseł, tylko domniemania. Odpowiedzialność za niejasność, dotyczącą decyzji personalnych w ministerstwie, ponosi- zdaniem Lewandowskiego- premier Leszek Miller. Poseł Platformy powiedział, ze Ministerstwo Skarbu jest przygotowane do prowadzenia prywatyzacji, ale brakuje woli politycznej i chęci podjęcia ryzyka, związanego z tym procesem. W tej sytuacji nie można uzasadniać odwołania Czyżewskiego tym, że prywatyzacja jest zbyt powolna. Poseł Platformy dodał, że każda zmiana na stanowisku ministra dezorganizuje resort, źle wpływa nie na jego pracowników, a w przypadku resortu skarbu- podważa wiarygodność ministerstwa w oczach inwestorów.
Z opinią tą zgodził się były minister skarbu, poseł SLD Wiesław Kaczmarek, który był także gościem Sygnałów Dnia. Podkreślił, że nie zauważył jakiś poważnych błędów w działaniach ministra Czyżewskiego. Nawiązując do przypuszczeń, że minister został odwołany, bo nie zgodził się na prywatyzację elektrowni z tak zwanej grupy G 8. Wiesław Kaczmarek powiedział, że zmiana ministra niczego nie zmieni w konkretnych procedurach prywatyzacyjnych. Były minister dodał, że nie wie, czy można wiązać jednoznacznie odwołanie Czyżewskiego z osobą Jana Kulczyka.