Poczta Polska chce na poważnie zaistnieć na europejskim rynku paczek. Najpierw skupi się na rynku niemieckim, dlatego państwowy operator pocztowy planuje przejąć niemiecką firmę logistyczną.
Jak dowiedziała się "Rzeczpospolita", rozmowy w sprawie przejęcia jednej z niemieckich firm już trwają. - Nie wykluczam akwizycji nawet w krótkim horyzoncie czasu, ale nie chcę niczego przesądzać - mówi gazecie Przemysław Sypniewski, prezes Poczty Polskiej.
Zakup niemieckiej firmy ma pozwolić polskiej spółce zwiększyć przychody z dostaw transgranicznych. Dzisiaj Poczta Polska musi dzielić się przychodami z tego źródła z lokalnymi operatorami pocztowymi.
Poczta Polska chce zdobyć udział w rynku, którego wartość do 2020 roku ma wzrosnąć do 45 mld dol. - Rynki międzynarodowe są dla nas bardzo interesujące - przyznaje Sypniewski.
Już od zeszłego roku Poczta Polska zajmuje się dystrybucją w Europie paczek z towarami z Chin, głównie ze sklepów internetowych takich jak AliExpress. Przesyłki trafiają najpierw do Polski, a następnie są rozwożone przez Pocztę Polską własnymi pojazdami do Niemiec, Holandii, a nawet Hiszpanii.
Nie brakuje opinii ekspertów, że ekspansja na rynki zagraniczne, w tym niemiecki, może okazać się dla Poczty Polskiej ryzykowna. Państwowy operator nie najlepiej też radzi sobie na polskim rynku paczek.