Miliony, które Ministerstwo Sprawiedliwości zaoszczędziło na poprzednim przetargu na dostarczanie listów sądowych, minister Zbigniew Ziobro będzie musiał prawdopodobnie wydać w kolejnym. Poczta Polska bowiem złoży ofertę jako jedyna i z pewnością powetuje sobie straty.
W wyniku wojny cenowej na rynku pocztowym Polska Poczta nie ma właściwie realnego konkurenta. Może więc narzucić własne warunki w kolejnych przetargach. Już niebawem może się o tym przekonać Zbigniew Ziobro.
Poczta Polska w nowym przetargu na listy sądowe złoży ofertę jako jedyna – pisze "Gazeta Wyborcza". A to oznacza, że będzie mogła sięgnąć po grube miliony. Jak wysoko może mierzyć? W jednym ze sprawozdań sporządzonych dla resortu infrastruktury Poczta koszty oszacowała na 339,4 mln zł w 2019 roku – podaje dziennik.
To górna granica. Minimum zapewniające Poczcie zarobek i satysfakcjonujący kontrakt to około 200 mln rocznie. To – jak podaje "Wyborcza" - o 150 proc. więcej niż obecnie.
O dominującej pozycji i braku konkurencji Poczty Polskiej przekonał się ostatnio ZUS. Blisko 345 mln zł wyniósł trzyletni kontrakt, który zdobyła Poczta Polska na jego obsługę. Państwowy operator zażądał ponad 100 mln zł więcej niż w czasie, kiedy na rynku miał konkurenta.
Nie pomogło rozbicie przetargu na trzy części: listy, paczki oraz przesyłki kurierskie, aby mniejsze podmioty mogły wziąć udział w postępowaniu – pisała "Gazeta Wyborcza".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl