Podatek akcyzowy. Przychody od papierosów spadają, bo zapanowała "moda na niepalenie". Więcej za to pijemy

Modą na niepalenie Ministerstwo Finansów tłumaczy spadające przychody z akcyzy od papierosów w przesłanym Money.pl oświadczeniu. Jednocześnie dowodzi, że wzrastają wpływy z podatku akcyzowego od wódki. W styczniu były wyższe o blisko 200 mln zł niż w tym samym miesiącu dwa lata temu.

Kilka dni temu informowaliśmy o spadających przychodach z akcyzy od używek (przeczytaj artykuł). Eksperci mówili nam, że to skutek zbyt dużych podwyżek podatku. Ministerstwo Finansów jest innego zdania.

- Wskazujemy, że z uwagi na spadek sprzedaży tych wyrobów (papierosów - przyp. red.) oraz zapowiedź braku podwyżki stawek podatku akcyzowego od 1 stycznia 2015 r., dochody te są niższe w porównaniu do roku 2013. Istotnym elementem wpływającym na spadek sprzedaży wyrobów tytoniowych jest rozwijający się rynek papierosów elektronicznych (e-papierosów), jak również moda na rezygnację z palenia - napisano w przesłanym nam komunikacie.

Nie dodano czy w związku z tym resort finansów planuje wprowadzenie akcyzy na e-papierosy. Ostatnio takie pomysły pojawiły się w ubiegłym roku, ale resort stanowczo temu zaprzeczył. Wiceminister Jacek Kapica tłumaczył, że nie ma nawet podstawy prawnej w prawodawstwie unijnym do wprowadzenia akcyzy na elektroniczne papierosy.

Przypomnijmy, że mimo podwyżki stawki podatku, przychody budżetowe spadły. Na papierosach w 2012 fiskus zarobił 18,20 mld zł, a już w rok później 17,92 mld zł. Oznacza to ubytek aż 280 mln zł.

Spadki zanotowano także w przypadku wyrobów spirytusowych. Tu straty były znacznie większe, bo sięgnęły ponad 0,5 mld, czyli ponad 7 proc. Państwo w sumie zarobiło na wódce 6,61 mld zł. Resort tłumaczy to jednak specyfiką podwyżek akcyzy. Ta wzrosła 1 stycznia 2014 roku o 15 proc. Sklepy i hurtownie przez wcześniejsze trzy miesiące zaopatrywały się w tańszy alkohol, a następnie zgodnie z prawem sprzedawały go nawet do połowy zeszłego roku.

Tworzenie zapasów sprawiło, że akcyza za 2013 rok była rekordowo wysoka - sięgnęła ponad 7 mld 158 mln zł. Zdaniem ministerialnych urzędników spadku więc nie było, a jedynie przesunęły się wpływy podatkowe. Jako dowód przedstawiono nam poniższą tabelę:

Wstępne wykonanie dochodów za 12 miesięcy 2014 r. w porównaniu do 2013 r. było niższe o 544,7 mln zł . Zwiększona sprzedaż alkoholu etylowego w IV kw. 2013 r. spowodowała zwiększenie dochodów z tego tytułu za rok 2013 o 546,4 mln zł względem roku 2012. W rezultacie można stwierdzić, iż na skutek podwyżki stawki podatku akcyzowego od alkoholu etylowego nastąpił wzrost dochodów o ok. 1,7 mln zł - tłumaczy resort.

I dodaje, że podwyższona akcyza już bez "efektu zapasów" przynosi większe przychody budżetowe na początku tego roku.

- Z dochodów uzyskanych w styczniu 2015 r. wynika, że wpływy z podatku akcyzowego od alkoholu etylowego powoli odbudowują się - w styczniu 2015 r. dochody z podatku akcyzowego z ww. tytułu wyniosły 831,1 mln zł i są wyższe o prawie 200 mln zł w stosunku do stycznia 2013 - napisano do nas w piśmie.

Organizacje zrzeszające producentów wódek nieufnie podchodzą jednak do tych informacji. Ich zdaniem obciążone mogą być dwoma błędami.

- Na podstawie wyników za jeden miesiąc trudno wyciągać daleko idące wnioski. Szczególnie, że wpływy styczniowe obejmują okres świąteczny, tradycyjnie korzystny dla branży. Rynek pozostaje bardzo niestabilny. Dlatego dopiero informacje dotyczące wpływów z podatku akcyzowego za pierwsze półrocze 2015 pokażą czy udało się zahamować tendencję spadkową - mówi Money.pl Leszek Wiwała, prezes Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy.

Ministerstwo w żaden sposób nie odniosło się jednak do swoich wcześniejszych szacunków. Tworząc budżet na 2014 rok resort chciał z wyrobów tytoniowych dostać 19,2 mld zł, otrzymał 1,3 mld zł mniej. W przypadku wyrobów spirytusowych przeszacowanie wyniosło 800 mln zł.

Resort w przesłanym do nas komunikacie przypomina, że dotąd nie ma jednak ostatecznych informacji o wpływach budżetowych. Wszystkie dane pochodzą bowiem z biuletynu statystycznego Służby Celnej. Ostateczne liczby poznamy dopiero w maju, bo do końca kwietnia można zgłaszać jeszcze korekty.