Polscy kupcy czekają na ostateczną wersję projektu podatku od handlu. Rząd zapowiedział, że wersję finalną przedstawi tuż po majówce. - Jesteśmy trochę zniechęceni, zniecierpliwieni – powiedział w programie #dziejesienazywo Ryszard Jaśkowski z Krajowego Związku "Społem". - Wysłaliśmy przecież tyle ciekawych propozycji i do premier Beaty Szydło i do ministrów Morawieckiego i Szałamachy. Odbyliśmy mnóstwo konsultacji i nic – dodał.
- W grudniu 2015 roku, jako polscy kupcy powołaliśmy zespół roboczy działający przy Parlamentarnym Zespole na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego, odbyliśmy też mnóstwo konsultacji – zaznaczył Jaśkowski.
Według niego należałoby lepiej przygotować się do wprowadzenia podatku handlowego, ale dopiero od przyszłego roku i w zupełnie nowej ustawie.
- W tej chwili ten miliard złotych, który ewentualnie rząd zebrałby z podatku od handlu już chyba nie zasługuje, żeby dalej te kwestie ciągnąć – zaznaczył ekspert z Krajowego Związku "Społem".
- Powinna powstać nowa ustawa, regulująca wiele zagadnień m.in. udział w rynku poszczególnych sieci, bo mamy monopol zarówno w branży spożywczej, jak i w branży nieżywnościowej oraz wiele innych kwestii w handlu, które przez te lata narastały – powiedział Jaśkowski w #dziejesienazywo.
Ekspert z Krajowego Związku "Społem" uważa, że polskie środowisko kupieckie powinno wypracować jakiś kompromis. - Handel w Polsce nie może się w dalszym ciągu rozwijać "na dziko" jak to było przez ostatnie 25 lat. Polscy handlowcy nigdy nie mieli czasu - tak jak niektóre branże w Polsce - dostosować się do wzorców panujących na Zachodzie – dodał.