- Wreszcie zagraniczne korporacje zaczęłyby płacić podatki - mówi o pomyśle wprowadzenia podatku obrotowego Cezary Kaźmierczak ze Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.
W zeszłym tygodniu minister Henryk Kowalczyk zdradził w programie #dziejesienazywo, że rząd rozważa wprowadzenie powszechnego podatku obrotowego, który zastąpiłby CIT.
- Z naszych badań wynika, że zagraniczne firmy płacą 0,6 proc. podatku w stosunku do obrotu, a polskie 3,8 proc. To pokazuje lukę - mówił Kaźmierczak. Dodawał, że nie uważa rodzimych firm za "święte", ale twierdził, że nie mają takich możliwości optymalizacyjnych jak ich zagraniczna konkurencja.
Z kolei Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek stwierdziła, że zmiany w postaci wprowadzenia podatku obrotowego byłaby "totalna". Główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan zwraca jednak uwagę na problemy z nową daniną.
- Do 30 proc. firm kończy kwartał stratą netto. Jakaś część z nich miałaby więc stratę, a podatek obrotowy musiałaby płacić - zwracała uwagę.