Polski rząd liczy, że podatek od sprzedaży detalicznej obroni się przed unijnym Trybunałem Sprawiedliwości - wynika z raportu NIK. Podatek miał obowiązywać już od września 2016 r., jednak został zablokowany przez Komisję Europejską.
- Polski rząd oczekuje pozytywnej decyzji Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie tzw. podatku handlowego (podatku od sprzedaży detalicznej) - podała Najwyższa Izba Kontroli, powołując się na wyjaśnienia wiceministra finansów Tomasza Rabaczyńskiego.
- Rząd był zdeterminowany bronić pierwotnej wersji podatku od sprzedaży detalicznej i brał pod uwagę tylko niewielkie modyfikacje tego podatku w wyniku rozstrzygnięcia Trybunału Sprawiedliwości - czytamy w "Wiadomościach Handlowych", które opisują raport Izby.
Podatek handlowy miał zostać wprowadzony już 2016 r., został już nawet uchwalony przez Sejm. Zablokowała go jednak Komisja Europejska. Najpierw wydała Polsce nakaz zawieszenia stosowania podatku, a potem, w połowie 2017 r., ostatecznie uznała, że przepisy są niezgodne z prawem unijnym. Rząd zaskarżył do Trybunału obie decyzje Komisji - zarówno tą z 2016, jak i z 2017.
Pierwotnie ustawa o podatku od sprzedaży detalicznej wprowadzała dwie stawki podatku od handlu - 0,8 proc. od przychodu między 17 mln zł a 170 mln zł miesięcznie i 1,4 proc. od przychodu powyżej 170 mln zł miesięcznie. Kwotę wolną ustalono na 204 mln w skali roku.
Czytaj także: Podatek od marketów. Polska nadal tkwi w zawieszeniu
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl