Nowelizacja ustawy powstała z inicjatywy Komisji do Spraw Petycji, w reakcji na petycję skierowaną do Sejmu przez Spółdzielnię Mieszkaniową PROJEKTANT z Rzeszowa. Nad projektem pracowały komisje finansów oraz samorządu terytorialnego, a także podkomisja.
Nowela zmienia przepisy ustawy z 15 listopada 1984 r. o podatku rolnym oraz ustawy z 12 stycznia 1991 r. o podatkach i opłatach lokalnych tak, aby zawarta w tych ustawach zasada solidarnej odpowiedzialności współwłaścicieli nieruchomości była ograniczona w sytuacji, gdy jeden lub kilku współwłaścicieli jest zwolnionych z obowiązku zapłaty podatku rolnego lub podatku od nieruchomości.
- Wnioski komisji (...) są następujące: obowiązek podatkowy powinien ciążyć solidarnie jedynie na tych współwłaścicielach, którzy podlegają podatkowi oraz nie są zwolnieni od podatku w zakresie odpowiadającym ich łącznemu udziałowi w prawie własności - mówił podczas drugiego czytania projektu poseł sprawozdawca Grzegorz Adam Woźniak (PiS).
Obecnie podmiot (osoba), która jest współwłaścicielem nieruchomości wspólnie z gminą lub Skarbem Państwa, musi w praktyce zapłacić kwotę podatku liczoną od całej nieruchomości - a więc w istocie płaci także za współwłaściciela zwolnionego z obowiązku opłacenia podatku.
Mimo że orzecznictwo sądowe, a także Ministerstwo Finansów prezentują stanowisko, że naliczanie kwoty podatku powinno się odbywać poprzez ustalenie kwoty zobowiązania od całej nieruchomości, a następnie odliczenie od tego kwoty przypadającej na współwłaścicieli zwolnionych z podatku, to praktyka stosowana przez organy podatkowe jest inna - napisano w uzasadnieniu do projektu ustawy.
Jeżeli podatek ten jest wysoki, wówczas osoby, które muszą go płacić za inne podmioty, oddają sprawę do sądu i na ogół ją wygrywają - wskazywali posłowie.
W przypadku drobniejszych kwot prowadzi to często do nadmiernego i całkowicie nieuzasadnionego obciążania obywateli. Przykładowo, jeśli Spółdzielnia Mieszkaniowa, będąca współwłaścicielem gruntu wspólnie z gminą, ma zapłacić podatek od nieruchomości, to de facto płacą go mieszkańcy w swoim czynszu.
Wiceminister finansów Wiesław Janczyk odpowiadając na pytania posłów podczas drugiego czytania stwierdził, że "jest on neutralny dla finansów publicznych, nie zakłóci pozycji dochodowej jednostek samorządu dlatego, że osoby, które korzystają z różnych tytułów do zwolnienia, pomniejszają kwoty naliczonego podatku".