Sprawę opisuje dziennik "La Repubblica", według której śledztwo dotyczy w sumie ponad miliarda euro niezapłaconych podatków przez firmy działające we Włoszech. Tę kwestię potwierdza rzecznik włoskiej skarbówki.
Według gazety sprawa dotyczy lat 2008-2013. To wtedy miało dochodzić do nadużyć. Apple miało wyprowadzać zyski osiągnięte we Włoszech do spółki zależnej w irlandzkim Cork - tamtejszy oddział miał świadczyć usługi analityczne na rzecz włoskiego.
Dzięki temu koncern w Irlandii płacił niższe podatki. Irlandzka stawka CIT należy do jednych z najniższych w Europie, a nawet na świecie. Osoby prawne płacą tam jedynie 15 proc. od swoich zysków. Dla porównania we Włoszech w tamtym czasie stawka wynosiła 33 proc.
Jak wynika ze śledztwa, Apple de facto uniknęło blisko miliarda euro niezapłaconego podatku. Włoskie urzędy twierdzą, że koncern powinien był zapłacić za analizowany okres aż 880 mln euro. Tamtejsza skarbówka zadowoliła się jednak tylko częścią tych długów i według mediów reszta kwoty została umorzona.