Poczta Polska broni się przed konkurencją. Są już jednak firmy, które chcą się zmierzyć z monopolistą. Prawdziwa wojna na tym rynku jest, więc dopiero przed nami.
Rynek pocztowy w Polsce, którego wartość szacowana jest obecnie na 6 mld zł, mógł być otwarty dla konkurencji od 2011 roku. Jednak monopoliście udało się wynegocjować w Brukseli dwuletni okres przejściowy. To oznacza, że jeszcze przez kilka długich lat, konkurencja będzie miała ograniczone pole do działania.
Sytuacja na rynku pocztowym do złudzenia przypomina działalność Telekomunikacji Polskiej. Z tym, że monopol tej ostatniej coraz bardziej skutecznie jest łamany przez Urząd Komunikacji Elektronicznej.
Niestety regulator nie jest tak aktywny na rynku pocztowym. Pomimo tego w cieniu giganta powoli wyrasta konkurencja, która ma bardzo ambitne plany.
„Wykorzystamy okres do pełnej liberalizacji rynku pocztowego do umocnienia się na polskim rynku. Dla dalszego dynamicznego rozwoju duże znaczenie będzie miał fakt np. uwolnienia tzw. „euroskrzynek" pocztowych, który ma nastąpić w drugiej połowie 2008 roku" - mówi Money.pl, Krzysztof Kołpa, członek zarządu Integer.pl, właściciela spółki InPost zajmującej się usługami pocztowymi.
_ Integer.pl pod koniec października zadebiutuje na GPW w Warszawie. Z rynku zamierza pozyskać około 22 mln zł. Środki zostaną przeznaczone głównie na dalszy rozwój zależnej spółki InPost, zajmującej się usługami pocztowymi. _
Wolny dostęp do euroskrzynek otrzymają wszyscy więksi lub mniejsi konkurenci Poczty Polskiej, ale tylko dla listów powyżej 50 gramów i przesyłek reklamowych.
Jednak czy InPost, który jest liderem wśród prywatnych dostawców jest wstanie zagrozić tak dużemu monopoliście jakim jest Poczta Polska?
Raczej nie. Wydaje się, że szybciej Integer sprzeda się konkurencji niż sam pokona takiego olbrzyma jak Poczta Polska. Chętnych na zakup już istniejącej i działającej sieci nie powinno zabraknąć.
| Do wejścia na nasz rynek pocztowy przymierzał się nie tylko Deustche Post, ale i największy koncern z tego segmentu w Europie - GeoPost. Przesunięcie w czasie pełnej liberalizacji rynku pocztowego spowodowało jednocześnie opóźnienie decyzji w sprawie rozpoczęcia działalności na naszym rynku. |
| --- |
ZOBACZ TAKŻE:
Integer chce mieć 10 proc. rynku pocztowego w PolSzybciej i taniej jest jednak kupić już działającą sieć niż budować ją od podstaw. Na to zapewne będzie też liczyć spółka Integer.pl.
Poczty Polskiej sen o potędze
Poczta Polska kojarzy się obecnie z ogromnymi kolejkami przy okienkach i spóźniającymi się przesyłkami. Ta sytuacja ma się jednak zmienić. Tylko na poprawę infrastruktury monopolista zamierza przeznaczyć do 3 mld zł w ciągu najbliższych 2-3 lat.
Kolejne 2 mld zł ma kosztować pełna informatyzacja Poczty Polskiej. Można mieć tylko nadzieję, że tak ambitny plan nie spowoduje drastycznej podwyżki cen za usługi.
_ Inpost chce otworzyć co najmniej 300 punktów obsługi klienta, 15 oddziałów w największych miastach Polski, a także 50 oddziałów agencyjnych. W 2012 spółka chce mieć 10 proc. rynku pocztowego. _ Zbigniew Niezgoda, dyrektor generalny Poczty Polskiej zapowiedział kilka miesięcy temu, że tylko w tym roku na inwestycje przeznaczonych zostanie około 700 mln zł.
Przy takim poziomie wydatków, plany Integer.pl wydają się być bardzo skromne. Należy zauważyć jednak jasną stronę , gdyż coraz większa rzesza klientów w różnych miastach będzie miała wybór którego obecnie nie ma.
| KOMENTARZ |
| --- |
| *Marek Knitter, Money.pl: *
Dopiero wejście tak dużych firm jak GeoPost czy Deustche Post wpłynie zasadniczo na obraz całego rynku pocztowego w Polsce. Dla przeciętnego Kowalskiego najważniejsza jest cena i czas z jaką dany list czy paczka dociera do odbiorcy. Miejmy nadzieję, że nasza cierpliwość wystawiana prawie co dzień na próbę przy okienkach pocztowych zostanie w końcu nagrodzona. |