Projekt ustawy PiS, który podwyższa akcyzę na paliwo o 25 groszy na litrze bardzo mocno uderzy w kieszenie Polaków - ocenia lider Nowoczesnej, Ryszard Petru. Każdy z nas zapłaci więcej za transport, za towary i usługi - dodał.
Projekt ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych złożony przez grupę posłów PiS zakłada dofinansowanie budowy lub przebudowy dróg lokalnych oraz mostów na drogach wojewódzkich. Fundusz ma zasilać nowa opłata paliwowa w wysokości 20 groszy za litr.
Podczas briefingu w sobotę w Gdyni lider Nowoczesnej Ryszard Petru ocenił, że "to będą prawdopodobnie najdroższe wakacje w Polsce". - Boczną ścieżką wchodzi do Sejmu projekt ustawy, który podwyższa akcyzę na paliwo o 25 groszy na litrze, tzn., że każdy z nas, ten kto jeździ samochodem i kto nie jeździ, zapłaci wyższe ceny bo to przerzuci się również na ceny towarów i usług, które wymagają transportu - argumentował.
- Z tej akcyzy ma być 5 mld zł - niby na Fundusz Drogowy - ale historia w Polsce jest niestety taka, że wszystkie podwyżki akcyzy w końcu nie były przeznaczone na drogi, a na bieżące wydatki, po prostu brakowało pieniędzy i łatano dziury podwyższając akcyzę na paliwo czy na alkohol - mówił Petru.
Ocenił, że "wbrew temu co mówi rząd - nie ma pieniędzy na wszystkie obietnice PiS-u" . - Ta podwyżka świadczy o tym, jak dużym kłamstwem było mówienie, że na wszystko nas stać - nie stać i to niestety jest bardzo mocne uderzenie w kieszenie Polaków - mówił Petru w Gdyni.
- To jest rząd, który okłamywał mówiąc o tym, że nie będzie podwyższał podatków, podwyższa - tylko w sposób nie wprost ale w sposób zawoalowany, co jest jeszcze gorsze - podkreślił.
Przypomniał, że "miał też VAT spaść z 23 do 22 proc. - nie spadł". - Dobrze by było, żeby ci, którzy głosowali na PiS zorientowali się, że oni po prostu kłamią - dodał.
Przebywający w sobotę w Trójmieście Ryszard Petru, m.in. uczestniczył w otwarciu biura poselskiego Ewy Lieder w Gdyni, spotkał się z działaczami partii i z mieszkańcami oraz uczestniczył w spływie kajakowym po Motławie w Gdańsku.