"Pragnę uprzejmie poinformować Pana Premiera o monopolistycznych praktykach stosowanych przez państwowe spółki w stosunku do polskich samorządów, w tym do kierowanego przeze mnie Miasta Rzeszowa" - zaczyna swój list Ferenc.
Treść listu na Twitterze udostępnił dziennikarz Dziennika gazety Prawnej Tomasz Żółciak.
Lokalny polityk, który w ostatnich wyborach samorządowych wygrał już po raz piąty, z 64-procentowym poparciem, pisze, że "spółka PGE S.A. narzuca rażąco wygórowane ceny z tytułu sprzedaży energii elektrycznej".
"W latach 2017-2018 Miasto Rzeszów płaciło spółce PGE S.A. za energię elektryczną opłaty w wysokości 0,2203 zł netto za 1 kWh. W dniu 3 października 2018 r. zostało rozstrzygnięte kolejne postępowanie na zakup energii elektrycznej. Cena zaoferowana przez PGE Obrót S.A. wynosi już 0,3700 zł netto za 1 kWh. Jest zatem wyższa o 67,95 proc. od ceny dotychczasowej - wskazuje prezydent Rzeszowa.
Prezydent Rzeszowa wskazuje, że miasto praktycznie nie może nie zgodzić się na podwyżkę, ponieważ "odmowa zawarcia tak narzuconej umowy skutkuje stosowaniem wobec miasta drakońskich kar z tytułu dostarczania energii w trybie sprzedaży rezerwowej".
Ferenc zwraca uwagę, że podobna sytuacja wystąpiła przy zakupie energii elektrycznej na oświetlenie uliczne. "W tym przypadku cena wzrosła o 46 proc." - wyjaśnia.
"Narzucanie rażąco wygórowanych cen przez państwowe spółki dodatkowo bulwersuje, gdy porównamy zarobki ich prezesów" - pisze też Tadeusz Ferenc. Wskazuje, że prezes państwowej spółki PGE zarabia 1,185 mln zł rocznie, a wiceprezesi 1,016 mln zł i 1,45 mln zł.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl