Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Podwyżki dla pielęgniarek. Związek zawodowy pielęgniarek niezadowolony z wysokości podwyżek

0
Podziel się:

Pielęgniarki domagały się półtora tysiąca złotych podwyżki: po 500 złotych w ciągu 3 lat.

Maj 2015 r. Protest pielęgniarek.
Maj 2015 r. Protest pielęgniarek. (MICHAL KOSC/REPORTER)

Pielęgniarki niezadowolone z wysokości podwyżek. Od września średnio wynagrodzenie w tej grupie zawodowej ma wzrosnąć o 300 złotych brutto miesięcznie, a od 2017 roku o kolejne 300 złotych. Wczoraj rozporządzenie w tej sprawie podpisał minister zdrowia.

Przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Lucyna Dargiewicz powiedziała, że podwyżki nie są satysfakcjonujące. 300 złotych brutto to zaledwie 174 złote na rękę - wylicza Dargiewicz. Nie ma też gwarancji, że zostaną one włączone do podstawy wynagrodzenia.

Pielęgniarki domagały się półtora tysiąca złotych podwyżki: po 500 złotych w ciągu 3 lat, a także między innymi wpisania pielęgniarek w system świadczeń zamawianych przez NFZ oraz określenia wskaźnika zatrudnienia pielęgniarek i położnych.

Jutro w Warszawie odbędzie się manifestacja zorganizowana przez Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych. Protest rozpocznie się przed Kancelarią Premiera, następnie pielęgniarki przejdą pod Sejm. Związkowcy nie wykluczają strajku, jeżeli nie uda się osiągnąć porozumienia w sprawie podwyżek.

W środę wiceminister zdrowia Cezary Cieślukowski zapowiedział, że z wypłatą za wrzesień tego roku pielęgniarki i położne otrzymają średnio 300 zł podwyżki.

Cieślukowski poinformował, że we wtorek minister zdrowia podpisał rozporządzenie w sprawie ogólnych warunków umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej, które uruchamia procedurę podwyżek wynagrodzeń dla pielęgniarek i położnych.

- Z wypłatą za wrzesień bieżącego roku pielęgniarki i położne zatrudnione w podmiotach leczniczych (...) otrzymają podwyżkę w kwocie 300 zł średnio na etat pielęgniarski - powiedział Cieślukowski. Dodał, że jest to pierwszy etap podwyżek, ponieważ rozporządzenie reguluje również "zasady wzrostu wynagrodzeń dla pielęgniarek podstawowej opieki zdrowotnej od 1 stycznia 2016 r. i dla całego środowiska pielęgniarek i położnych od 1 stycznia 2017 r.".

- Planujemy, żeby (...) podwyżki dostały wszystkie pielęgniarki, które są zatrudnione w podmiotach leczniczych, przede wszystkim tych, które są finansowane z Narodowego Funduszu Zdrowia, ale również tych, które są finansowane z budżetu państwa. A zatem od 1 września planujemy, że otrzymają je wszystkie pielęgniarki, które realizują świadczenia wpisane w dokumencie pod nazwą "Ogólne warunki umów", natomiast od 1 stycznia 2016 r. (podwyżki otrzymają) pielęgniarki podstawowej opieki zdrowotnej, pielęgniarki środowiskowe i pielęgniarki szkolne - powiedział Cieślukowski.

- Zgodnie z deklaracją, jaką złożyliśmy kilka miesięcy temu (...), minister zdrowia we wrześniu uruchamia podwyżki w kwocie 600 zł podzielone na dwie raty: od 1 września 2015 r. i od 1 stycznia 2017 r. - zaznaczył Cieślikowski. Decyzję o podziale tych środków podejmie dyrektor szpitala w porozumieniu z reprezentacją pielęgniarek i położnych.

Wiceminister zaznaczył, że decyzja o podwyżkach nie kończy negocjacji MZ z pielęgniarkami. - Moglibyśmy (...) dojść do poziomu wzrostu wynagrodzeń nawet 1,5 tys. zł, pod warunkiem, że będzie akceptacja środowiska, żeby rozłożyć to na dłuższy okres - powiedział.

Dodał, że we wtorek odbyło się spotkanie MZ ze środowiskiem pielęgniarek i położnych, podczas którego podpisano dokument "Zabezpieczenie społeczeństwa w świadczenia pielęgniarskie i położnicze". Główną rekomendacją zawartą w tym dokumencie jest opracowanie i wdrożenie rządowego programu zabezpieczenia społeczeństwa w świadczenia realizowane przez pielęgniarki i położne. Wśród rekomendacji szczegółowych znalazło się m.in. ujednolicenie minimalnych norm zatrudnienia pielęgniarek i położnych dla wszystkich podmiotów udzielających świadczeń finansowanych ze środków publicznych.

Minister zapewnił, że resort już od dłuższego czasu realizuje rekomendacje zawarte w tym dokumencie, m.in. dobiegają końca prace nad tzw. rozporządzeniami koszykowymi, które pozwalają na wpisanie pielęgniarek i położnych do standardów świadczeń leczniczych, co oznacza, że zarówno kwalifikacje, jak i liczba pielęgniarek określona w rozporządzeniach, będzie wymagana podczas podpisywania kontraktów z NFZ.

Cieślukowski przypomniał, że obecnie parlament kończy też pracę nad nowelą ustawy o zawodach pielęgniarki i położnej, która - jak powiedział - poprawia zarówno warunki przystąpienia do zawodu i jego wykonywania, jak i kształcenia tych grup zawodowych.

- Jesteśmy przekonani, że te działania w ciągu najbliższych lat doprowadzą do tego, że liczba pielęgniarek w naszym kraju nie będzie malała, a będzie systematycznie rosła, a ich warunki wynagradzania i zatrudniania będą systematycznie się poprawiały - zaznaczył wiceminister.

W latach 2007-2013 pozyskano i wykorzystano 250 mln zł ze środków unijnych na rozwój i kształcenie pielęgniarek i położnych w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki. Obecna na konferencji dyrektor departamentu pielęgniarek i położnych resortu zdrowia Beata Cholewka przypomniała, że do wykorzystania w tym roku i w kolejnych latach wynegocjowano dodatkowo 450 mln zł przeznaczonych na kształcenie przed- i podyplomowe pielęgniarek i położnych.

W czwartek w stolicy odbędzie się manifestacja zorganizowana przez Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych, na którą mają przyjechać pielęgniarki i położne z całego kraju. Manifestacja rozpocznie się pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów, następnie pielęgniarki przejdą pod Sejm. Związek zapowiada, że jeśli nie uda się dojść do porozumienia z MZ w kwestii wynagrodzeń, wówczas będzie zorganizowany strajk.

Cholewka powiedziała, że ta akcja "nie jest zaskoczeniem" dla resortu zdrowia. "Strona społeczna nie do końca wykazała zrozumienie w tych wszystkich działaniach podejmowanych na rzecz zmiany sytuacji tej grupy zawodowej" - oceniła i zaznaczyła, że podwyżki proponowane przez resort zdrowia mają zagwarantowane finansowanie ze środków NFZ. Cholewka zaapelowała również, by zapowiadany protest "nie naruszał (...) praw pacjenta, by pacjenci nie pozostali bez opieki".

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)