Wchodzące już 1 lipca przepisy o podzielonej płatności mogą wprowadzić poważne zakłócenia w funkcjonowaniu firm, ale także samorządów. Gminy mogą zostać pozbawione możliwości przelewania pieniędzy między kontami VAT swoich jednostek.
Jak pisze "Dziennik Gazeta Prawna", split payment, czyli podzielona płatność, uderzy głównie w te gminy, które mają wiele jednostek organizacyjnych, ale wraz z gminą są traktowane jako jeden podatnik VAT.
Przepisy mówią, że swobodne przelewy pomiędzy rachunkami VAT mogą być dokonywane tylko w przypadku jednego posiadacza. Dla banku każda podlegająca gminie jednostka jest osobnym bytem, dlatego takie przelewy nie będą możliwe.
Wcześniej "Rzeczpospolita" wskazywała, że wprowadzenie podzielonej płatności w samorządach powoduje szereg wątpliwości i problemów praktycznych. Gminy nie wiedzą, czy założyć jeden wspólny rachunek VAT, czy osobny dla każdej jednostki budżetowej i każdego zakładu budżetowego.
W przypadku założenia jednego rachunku mogą pojawić się trudności w kontrolowaniu rozliczeń z kontrahentami,ponieważ kwota netto będzie wpływać na rachunek jednostki lub zakładu, a kwota VAT na wspólny rachunek VAT.
Choć mechanizm ma być dobrowolny, już dziś wiadomo, że nie do końca takim będzie. Wszystkie spółki Skarbu Państwa zadeklarowały rozpoczęcie stosowania podzielonej płatności od pierwszego dnia jej istnienia. Tym samym, jak wieszczą eksperci, wywołają efekt domina, który sięgnie nawet jednoosobowych działalności gospodarczych.
"Nowy system jest co prawda dobrowolny dla podatników, ale niewątpliwie warto zadać sobie pytanie, czy z kolei ci przedsiębiorcy którzy zdecydują się pozostać w dotychczasowym modelu płatności nie będą stygmatyzowani w branży, czy środowisku biznesowym" - zwraca uwagę Michał Borowski, ekspert podatkowy firmy Crido Taxand.
Z analiz Crido Taxand wynika, że przynajmniej dla części firm nowe regulacje będą miały negatywne przełożenie na ich płynność finansową.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl