Spadek zainteresowania grą Pokemon GO nie oznacza, że studio Niantic Labs narzeka na zarobki. Producent jednej z najpopularniejszych gier dostępnych na urządzenia mobilne wciąż zarabia 2 mln dolarów dziennie - wynika z najnowszego raportu firmy Newzoo.
Niantic Labs ogromne zainteresowanie grą Pokemon GO szybko przekuł w zyski. W ciągu kilku tygodni od wprowadzenia na rynek tytułu, przychody studia wzrosły do poziomu prawie pół mld dolarów. W sumie grę ściągnięto 550 mln razy.
Utrzymanie wysokiego zainteresowania konsumentów w branży gier komputerowych, a szczególnie tych dostępnych na urządzenia mobilne, jest jednak bardzo trudne. Gra zaczęła się nudzić użytkowników, a przychody spadać. Tylko podczas kilku kolejnych tygodni liczba graczy kupujących płatne dodatki spadła o 80 proc., a sama liczba graczy zmalała o 30 procent. W konsekwencji Pokemon GO spadł z pierwszej pozycji najczęściej ściąganego tytułu w AppStore.
Spadek w rankingach jest zapewne konsekwencją wyczerpania się tzw. efektu nowości. Sporo osób instalowało grę tylko po to, aby zobaczyć jak wygląda i co może zaoferować. Nowe funkcje, których wprowadzenie zapowiedziało studio zapewne poprawią statystyki, ale raczej nie powrócą one do wcześniejszych wyników.
Mniejsze zainteresowanie nie oznacza, że obecne dane dotyczące gry nie są imponujące. Dziennie instaluje ją 700 tys. użytkowników i generuje ona 2 mln dolarów przychodu w ciągu każdego dnia. To sporo, ale patrząc na wyniki sprzed kilku tygodni (16 mln dolarów dziennie) spadek jest znaczący.