Pokojową nagrodę Nobla otrzymała irańska działaczka ruchu praw człowieka, Szirin Ebadi. Nagrodę przyznano jej za działalność na rzecz demokracji i praw człowieka, a szczególnie kobiet i dzieci.
Laureatka powiedziała, że jest bardzo uradowana i dumna z tego wyróżnienia. Wyraziła też nadzieję, że sława, jaka wiąże się z nagrodą Nobla, pomoże jej w działalności prowadzonej w Iranie. Wezwała też do uwolnienia więźniów politycznych w tym kraju. Rzecznik irańskiego rządu Abdollah Ramazanzadeh powiedział, że rząd jest szczęśliwy z powodu nagrody, ale później oświadczył, iż była to tylko jego prywatna opinia. Zadowolenie z werdyktu komitetu noblowskiego wyrazili natomiast irańscy politycy-reformatorzy.
Przyznanie nagrody Irance pozytywnie przyjęto w Norwegii. Był to oczekiwany tu gest w stronę świata islamu, zgodny z nastrojami w norweskim społeczeństwie, nastawionym na dialog kultur. We Francji werdykt komitetu przyjęto natomiast z dużym zaskoczeniem. W Paryżu, gdzie obecnie przebywa pani Ebadi, panuje opinia, że nagroda dla niej ma być zachętą dla obozu reformatorów w Iranie.
Z przyznania nagrody Szirin Ebadi bardzo cieszą się działacze międzynarodowej organizacji obrońców praw człowieka, Amnesty International. Rzeczniczka Amnesty International Polska Mirella Panek powiedziała Informacyjnej Agencji Radiowej, że dla organizacji działających na rzecz praw człowieka takich jak Amnesty International Szirin Ebadi jest postacią bardzo dobrze znaną. "Uważamy, że na nagrodę zasłużyła, ponieważ prawa człowieka, demokracja, system sprawiedliwości w Iranie wymagają pilnych reform" - powiedziała Mirella Panek. Profesor Zbigniew Hołda z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka uważa, że przyznanie nagrody Irance wspomoże demokratyczne przemiany w Iranie.
Przed ogłoszeniem werdyktu za jednego z głównych kandydatów uważano papieża Jana Pawła Drugiego. Watykan był bardzo powściągliwy wobec tych spekulacji, a po przyznaniu nagrody nie skomentował werdyktu komitetu noblowskiego. Jan Paweł Drugi prześle gratulacje laureatce. Wśród kandydatów do nagrody był też wymieniany były prezydent Czech, Vaclav Havel. Serdecznie pogratulował on Szirin Ebadi i powiedział, że bardzo zasługuje na to wielkie wyróżnienie.
Polski laureat pokojowej nagrody Nobla, były prezydent Lech Wałęsa wyraził natomiast rozczarowanie werdyktem komitetu. "Jestem zawiedziony, zaskoczony i zawstydzony tym, że Papież Jan Paweł Drugi nie został laureatem Pokojowej Nagrody Nobla" - powiedział Wałęsa Radiu Gdańsk. Prezydent Aleksander Kwaśniewski oświadczył, że Szirin Ebadi jest osobą bardzo zasłużoną w walce o prawa człowieka w Iranie. Prezydent złożył laureatce, jak i całemu Iranowi życzenia pomyślności w niełatwej drodze budowania społeczeństwa obywatelskiego, poszanowania prawa i włączenia kobiet do życia publicznego.