Bezrobocie na historycznie niskim poziomie i świetna koniunktura na polskim rynku, czyli - słowami wicepremiera Morawieckiego - "mini cud gospodarczy" nie zachęca emigrantów zarobkowych do powrotu do kraju. Takie wnioski płyną z najnowszego raportu firmy Work Service.
Podsumowanie najnowszego, nieopublikowanego jeszcze badania "Migracje zarobkowe Polaków" Work Service przedstawia "Gazeta Wyborcza".
O ewentualne plany powrotu emigrantów do Polski postanowiono zapytać ich rodziny mieszkające w Polsce. Badacze uznali, że krewni emigrantów są równie dobrym źródłem informacji, co oni sami.
"Czy dobra sytuacja na rynku pracy skłoni emigrantów w rodzinie do powrotu do Polski?" - zapytali grupę 636 Polaków i Polek ankieterzy Kantar Millward Brown.
Zdaniem autorów raportu, wyniki badania pokazują "umiarkowany optymizm". 36,4 proc. badanych stwierdziło, że ich bliscy przebywający za granicą "byliby skłonni" wrócić do kraju. Pewność w tej kwestii wyraziło jednak aż trzy razy mniej osób.
Ponad 56,5 proc. badanych uznało, że poprawiająca się sytuacja na rynku pracy nie jest dla ich bliskich przesłanką do powrotu do Polski. Co trzecia badana osoba oceniła, że dobra sytuacja na rynku pracy albo "zdecydowanie nie jest" powodem do powrotu albo "nie ma wpływu" na decyzję bliskich o powrocie.
Takie wyniki badania martwią prezesa Work Service Macieja Wituckiego - Przy obecnej sytuacji na rynku pracy powracający do kraju emigranci mogliby stanowić rezerwę kadrową dla coraz większego zapotrzebowania na specjalistów - mówi.
Liczba mieszkających za granicą Polaków nie tylko nie zmniejsza się, ale nawet wzrasta. Według GUS, najwięcej emigrantów zarobkowych z Polski - 788 tysięcy - mieszkało pod koniec 2016 roku w Wielkiej Brytanii - co oznacza wzrost w ciągu roku o 68 tys. Na drugim miejscu są Niemcy - 687 tysięcy, wzrost o 32 tys. Po nieco ponad 100 tys. Polaków mieszka w Holandii i Irlandii.
Niekorzystnym zjawiskiem dotyczącym polskich emigrantów jest spadek wartości przelewów, jakie pracujący za granicą Polacy przesyłają rodzinom w kraju. Dane NBP wskazują, że w drugim kwartale bieżącego roku przelali do Polski 3,9 mld zł, czyli o 1,7 proc. mniej niż rok temu. Jednym z czynników jest jednak niższy kurs funta.