Coraz więcej młodych ludzi pokazuje się w koszulkach z takimi napisami, zachęcającymi m.in. do spożywania piwa. Branże piwowarskie wprawdzie nie przyznają się do ich autorstwa, nie mniej po cichu wspierają tą akcję, bowiem sprzedaż piwa w sezonie zaczyna niepokojąco spadać. Od marca do końca czerwca tego roku w Polsce sprzedano 7,933 tys. hektolitrów piwa, czyli o 2,66 proc. mniej, niż w tym samym okresie 2003 roku.
Po raz pierwszy od wielu lat branża piwowarska zanotowała spadek sprzedaży piwa w tym okresie.
„To nie jest normalny sezonowy spadek, to wina pogody, wszyscy wiemy jaka była w tym okresie. Konsumenci piwa zamiast wychodzić z domu, woleli kupić butelkę piwa i zasiąść z nim przed telewizorem” – powiedziała Danuta Gut, dyrektor generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego w Polsce.
Jej słowa całkowicie potwierdzają dane, z których wynika, że najgorzej na spadku konsumpcji tego trunku wypadki właściciele gastronomii i pubów. Ich udział w rynku wyniósł tylko 10,82 proc., co oznacza spadek o 1,11 proc. w stosunku do marca-czerwca 2003 roku. Mniejszą ochotę na piwo mieli także konsumenci piwa z puszki. Opakowanie to, wygodnie w użyciu w parku czy na biwakach zachęciło tylko 35,97 proc. smakoszy chmielowego napoju. W analogicznym okresie 2003 roku udział puszki w rynku stanowił 37,47 proc.
Na stołach, m.in. podczas transmisji meczów królowało piwo butelkowane. Jako jedyne odnotowało w II kwartale 2004 roku wzrost zainteresowania konsumentów - bowiem, jego udział w rynku stanowił aż 53, 21 proc., co oznacza wzrost o 2,61 proc. w omawianym okresie.
W całym pierwszym półroczu tego roku sprzedaż piwa wzrosła – o 0,59 proc. Było to możliwe tylko dzięki dobrym wynikom sprzedaży w I kwartale 2004 roku, kiedy konsumpcja wzrosła o 6,15 proc. w stosunku do tego samego okresu w 2003 roku.
ZPPP nie wyklucza, że na mniejszą sprzedaż piwa w kraju, mógł mieć wpływ drobny - nieopodatkowany import z zagranicy.
„Nie zauważyliśmy większej ilości piwa na z importu na półkach sklepowych czy w gastronomii. Nie wiemy jednak ile piwa ludzie przywieźli w bagażnikach samochodów, nie jesteśmy w stanie tego skontrolować.” – powiedziała Danuta Gut.