- podaje Radio Zet. Negocjacje toczą się bez przetargu.
Dwa wielozadaniowe śmigłowce S-70 Black Hawk mają trafić w ręce policji - potwierdziło w nieoficjalnych źródłach Radio Zet. Umowa ma szansę zostać zawarta do końca maja.
Jak informowaliśmy już w money.pl, od pewnego czasu MSWiA stara się kupić po cichu śmigłowce dla polskich służb. Jak sugerowała "Wyborcza", ma to uspokoić nastroje w zakładach w Mielcu, gdzie składane są śmigłowce produkowane na amerykańskiej licencji.
Kłopot w tym, że podobne maszyny oferują Włosi i Francuzi, a zakup amerykańskich S-70 na zasadach wolnej ręki, oznacza ich całkowite pominięcie. Znów zanosi się na międzynarodowy skandal, jak w przypadku wolty z Caracalem.
Przeciwko takiemu zakupowi już protestuje francuski producent śmigłowców firma Airbus Helicopters - pisze Radio ZET. Firma ta złożyła skargę do Komisji Europejskiej, oraz do Krajowej Izby Odwoławczej.
Warto wspomnieć, że amerykańskie śmigłowce były oferowane podczas przetargu za rządu PO-PSL i przegrały z propozycją francuską. PiS po przejęciu władzy zapowiedział kupno Black Hawków. Wpierw dwóch dla naszych specjalsów, potem kolejnych.
Obecnie nasi antyterroryści dysponują zaledwie 2 starymi śmigłowcami Mi- 8. Z tego jeden jest remontowany.
Mimo hucznych zapowiedzi ówczesnego ministra obrony Antoniego Macierewicza, kolejnych maszyn jak nie było, tak nie ma. Warunki były wielokrotnie zmieniane. Amerykański koncern Lockheed Martin powoli traci cierpliwość, podobnie jak załoga PZL Mielec, która jak pisała ”Wyborcza”, czuje się politycznie wykorzystana.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl