Istnieją klienci, dla których taka forma dywersyfikacji oszczędności jak polisolokaty może być właściwa, chodzi o to, aby trafiały one do takich klientów, a nie np. osób starszych, które całe swoje oszczędności umieszczają w jednym produkcie - mówi prezes UOKiK Adam Jasser (na zdjęciu).
W ostatnich dniach UOKiK podał, że Aviva, Allianz i Nationale Nederlanden zobowiązały się do istotnego obniżenia opłat likwidacyjnych w istniejących umowach dotyczących tzw. polisolokat i wyeliminowania ich z kwestionowanych wzorców umownych. W sprawie 14 dalszych firm postępowanie trwa.
- Nie jest rolą UOKiK decydowanie o tym, czy dla produktu jest miejsce na rynku, czy też nie. To na sprzedawcy ciąży obowiązek upewnienia się, że sprzedaje produkt, który jest dopasowany do potrzeb konsumenta. Naszym zadaniem jest sprawdzić czy ten produkt jest oferowany klientom w sposób uczciwy, czy są oni informowani o wszystkich kosztach, ryzykach i konsekwencjach wzięcia takiego produktu - mówi prezes UOKiK.
Pytany, czy polisolokaty mogą zniknąć z rynku, odpowiada: "mnie trudno jest przesądzić, czy te produkty dalej będą sprzedawane, czy nie".
- Istotne jest, czy firmy dostosują swoje kanały sprzedażowe. Wydaje mi się, że istnieją klienci, dla których taka forma dywersyfikacji oszczędności może być właściwa. Chodzi o to, aby to trafiało do takich klientów, a nie np. osób starszych, które całe swoje oszczędności umieszczają w jednym produkcie - mówi Jasser.
Jak podkreśla, UOKiK prowadzi kilkanaście postępowań dotyczących produktów ubezpieczeniowych z komponentem inwestycyjnym.