Według szacunków wykupiło je kilka milionów Polaków. Miały służyć pomnażaniu oszczędności, ale zarabiali na nich jedynie pośrednicy i towarzystwa ubezpieczeniowe. W niektórych przypadkach właściciele "polisolokat" stracili ponad 80 procent wniesionego wkładu.
- Obok afery Amber Gold to kolejna ze spraw, gdzie coś zawiodło. Naszą rolą jest ustalić, co zawiodło i podjąć konieczne kroki - powiedział podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Marcin Warchoł. Zdaniem stowarzyszenia, które zrzesza osoby poszkodowane wskutek działań towarzystw ubezpieczeniowych, mogło dojść do niekorzystnego rozporządzenia mieniem konsumentów na masową skalę.
Decyzja o utworzeniu zespołu do spraw "polisolokat" zapadła po spotkaniu w Ministerstwie Sprawiedliwości, do którego doszło z inicjatywy stowarzyszenia "Przywiązani do polisy".
Obok przedstawicieli resortu i stowarzyszenia, wzięli w nim udział reprezentanci Ministerstwa Finansów, Prokuratury Krajowej, Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Rzecznika Finansowego, Komisji Nadzoru Finansowego, a także poseł Janusz Szewczak.
oprac. Tomasz Sąsiada