Ministrowie finansów krajów G20 zgodzili się w sobotę, że nadmierne poleganie na tanim pieniądzu dzięki luźnej polityce monetarnej banków centralnych nie prowadzi do równomiernego wzrostu gospodarczego i że wzrost aktywności wymusi wzrost stóp procentowych.
- Przywódcy G20 zgodzili się, że należy bardziej skoncentrować się na sposobach pobudzenia wzrostu - powiedział agencji Reutera brytyjski minister finansów George Osborne.
Sformułowanie komunikatu końcowego przez ministrów finansów i prezesów banków centralnych z najlepszych na świecie 20 gospodarek lekceważy presję rynków wschodzących, by uznać oczekiwany wzrost stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych za zagrożenie wzrostu.
"Polityka pieniężna będzie nadal wspierać działalność gospodarczą zgodnie z mandatem banków centralnych, ale sama polityka pieniężna nie może prowadzić do zrównoważonego rozwoju" - stwierdza komunikat końcowy G20.
"Zwracamy uwagę, że zgodnie z poprawiającą się koniunkturą gospodarczą zacieśnienie polityki pieniężnej jest bardziej prawdopodobne w niektórych gospodarkach rozwiniętych" - głosi oświadczenie uczestników szczytu w Ankarze.
W celu ograniczenia zmienności przepływów kapitału z gospodarek wschodzących - przyczyny pojawiających się na rynku obaw przed przyszłymi podwyżkami dokonywanymi przez Rezerwę Federalną - przywódcy finansowi G20 chcą uniknąć jakiegokolwiek zaskoczenia i gorączkowych ruchów.
Niepokój związany z przepływem kapitału z rynków wschodzących do krajów rozwiniętych, oferujących, podobnie do USA, bezpieczną przystań, zwiększają obawy inwestorów przed niewykluczonym spowolnieniem gospodarczym w Chinach, będących drugą gospodarką świata.
W komunikacie przywódcy finansowi G20 z zadowoleniem przyjęli wzmocnienie aktywności niektórych gospodarek, ale zauważyli, że wzrost nie dorównuje jednak oczekiwaniom. "Obiecywaliśmy podjęcie zdecydowanych działań, by utrzymać się na drodze ożywienia gospodarczego, i jesteśmy przekonani, że globalne ożywienie gospodarcze będzie zwiększać prędkość" - głosi komunikat.
W celu zwiększenia wzrostu gospodarczego na świecie w ciągu najbliższych pięciu lat o kolejne 2 procent powyżej tego, czego się już spodziewano, kraje G20 uzgodniły w zeszłym roku w Brisbane, że będą inwestować i wprowadzać reformy strukturalne w sposób skoordynowany.
Jednak na tej drodze występują opóźnienia - wskazano w komunikacie. "Czynimy postępy w kierunku naszych zobowiązań, (ale) potrzeba większego wysiłku do ich zrealizowania" - zaznaczono.
- Jest to wezwanie do wszystkich, aby przyspieszyć - oświadczył sekretarz generalny Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju Angel Gurria.
Zadanie to utrudnia słabszy globalny wzrost gospodarczy - powiedział dziennikarzom kanadyjski minister finansów Joe Oliver. - Robimy postępy, ale nie mamy bazy, na jaką mieliśmy nadzieję, ponieważ wzrost jest rozczarowujący i prognozy uległy obniżeniu - dodał.
Zwiększenie inwestycji ma znaczenie kluczowe - uznali finansowi przywódcy G20. Rządy przygotują swoje ostateczne strategie inwestycyjne na listopad, kiedy przywódcy G20 mają się spotkać w Antalyi w Turcji.