Ponad 300 samorządów i organizacji zrzeszających samorządy podpisało apel dotyczący "silnej polityki spójności" po 2020 roku, czyli po zakończeniu obecnego siedmioletniego budżetu UE.
O inicjatywie regionu Dolna Austria poinformowano na środowej konferencji prasowej w siedzibie Komitetu Regionów UE (KR) w Brukseli. Pod dokumentem wzywającym do stworzenia "silnej polityki spójności" po 2020 roku podpis złożyło 337 regionów, miast i organizacji, w tym wszystkie polskie samorządy województw poza podkarpackim. Sygnatariusze reprezentują łącznie 72 proc. ludności UE z 22 krajów członkowskich.
Deklaracja ma trafić do instytucji unijnych jeszcze przed zapadnięciem decyzji dotyczących przyszłości unijnego budżetu. Są one podejmowane przez kraje członkowskie i Parlament Europejski. Samorządy nie uczestniczą w procesie decyzyjnym, ale za pośrednictwem Komitetu Regionów UE chcą wywierać presję na unijne instytucje, ponieważ uważają, że wobec sytuacji w Europie, wynikającej m.in. z referendum w sprawie Brexitu i kryzysu migracyjnego, polityka spójności może być zagrożona.
- To jest właściwy moment, to jest wielki dzień europejskich regionów; brakuje tylko kilku krajów, ale nawet w tych przypadkach, jak w przypadku krajów bałtyckich, zgadzają się co do pryncypiów - zauważył przewodniczący KR Markku Markkula.
Podkreślił, powołując się na unijnych komisarzy ds. budżetu i polityki regionalnej, że każde euro zainwestowane w poprzednim okresie programowania (2007-2013) wygenerowało lub wygeneruje do 2023 roku 2,74 euro.
Według szefa KR pokazuje to, jak duży potencjał ma unijna polityka spójności. W jego ocenie potrzebuje ona jednak wielu nowych elementów i uproszczenia działania. - Powinniśmy się mocno skupić na rezultatach, obecny system jest zbyt zbiurokratyzowany - podkreślił.
Gubernator Dolnej Austrii Erwin Proell powiedział na konferencji prasowej, że jego region przebył drogę od biednego do zasobnego, stąd ta inicjatywa.
- Wiemy, jak to jest być słabo rozwiniętym regionem, przez dekady byliśmy bardzo blisko żelaznej kurtyny. Byliśmy więc bardzo zmotywowani, żeby rozpocząć tę inicjatywę, ponieważ sami odczuliśmy, że fundusze regionalne mogą pomóc słabszym regionom - zaznaczył. Dodał, że krajowe i unijne fundusze pozwoliły przekształcić Dolną Austrię w region wysokorozwinięty.
Zdaniem obecnego w Brukseli marszałka województwa małopolskiego Jacka Krupy, austriacka propozycja świadczy o tym, że idea solidarności europejskiej jest "istotna i żywa".
- Regiony uznają, że muszą podkreślić swoją rolę, że dotychczasowa polityka polegająca na wzmacnianiu regionów w Unii Europejskiej jest polityką dobrą, pozwalającą ludziom żyć na coraz wyższym poziomie - oświadczył marszałek.
Polityka regionalna (polityka spójności UE) powstała, aby wyrównywać poziom rozwoju regionów w Unii Europejskiej. W aktualnym budżecie na lata 2014-20 przeznaczono na nią 351,8 mld euro, co stanowi jedną trzecią całej puli.
Środki te są wykorzystywane przez regiony, miasta i gminy m.in. na tworzenie miejsc pracy, pobudzanie innowacji i wzrostu gospodarczego, a w mniej rozwiniętych rejonach UE - w szczególności na poprawę infrastruktury.
W latach 2014-2020 Polska zainwestuje 82,5 mld euro z unijnej polityki spójności. Na tę kwotę składa się ok. 76,9 mld euro dostępnych w unijnych programach operacyjnych.