- powiedział w piątek w Sejmie prezes NBP Leszek Balcerowicz, przedstawiając sprawozdanie z wykonania założeń polityki pieniężnej w 2000 roku.
'Powadzona polityka pieniężna pozwoliła Polsce uniknąć groźnego scenariusza rozwoju zdarzeń' - powiedział Balcerowicz.
'Sytuacja mogłaby być jednak dużo lepsza, gdyby w pełnym zakresie przeprowadzono konieczne reformy finansów publicznych i gospodarki' - powiedział.
'Zablokowanie owych reform było i jest głównym źródłem kosztów rozumianych jako utracone korzyści w postaci szybszego wzrostu gospodarki i większego zatrudnienia' - dodał.
W 2000 roku nie został wykonany założony w przedziale 5,4-6,8 proc. cel inflacyjny RPP. Inflacja rok do roku w 2000 roku wyniosła 8,5 proc.
Głównym źródłem inflacji w ocenie prezesa NBP były wzrost cen paliw na rynkach światowych, które w 2000 roku wzrosły o 37 proc., co wpłynęło na wzrost inflacji o 0,3 pkt proc.
Wzrosły również ceny żywności, które podwyższyły wskaźnik inflacji o 2,6 pkt proc.
Szkodliwy wpływ miały również wzrosty cen w dziedzinach w których państwo utrzymuje monopol, takich jak opłaty za abonament, ceny gazu, energii elektrycznej, ceny węgla.
'Łączny wpływ wzrostu cen kształtowanych w warunkach ograniczonej konkurencji rynkowej spowodował w ubiegłym roku wzrost inflacji o co najmniej 2,5 pkt proc.' - powiedział Balcerowicz.
RPP aby przeciwdziałać czynnikom inflacyjnym zaostrzyła politykę pieniężną.
'Zaostrzenie polityki pieniężnej zatrzymało wzrost inflacji. W II połowie 2000 roku zaczęła ona spadać' - powiedział Balcerowicz.
'Spadek inflacji, jaki miał miejsce w II połowie 2000 roku trwa w 2001 roku. Pozwoliło to RPP trzykrotnie obniżyć stopy procentowe w tym roku o 3,5 pkt proc.' - powiedział Balcerowicz.
Balcerowicz w swoim wystąpieniu zwrócił się do wszystkich sił politycznych w Polsce o pomoc w realizacji konstytucyjnych obowiązków Narodowego Banku Polskiego, czyli dążenia do utrzymania wartości pieniądza i stabilnych cen oraz bezpieczeństwa sytemu finansowego.