Dokładnie 969 tys. Polaków zarabia powyżej 7,1 tys. zł brutto. Według KPMG ta grupa finansowej elity z roku na rok rośnie. Tak samo jak jej wydatki na dobra luksusowe. Rocznie wartość polskiego rynku drogich samochodów, jachtów czy biżuterii to już 14,3 mld zł.
Dystans, jaki dzieli naszych zamożnych do Europy jest nadal spory. Tomasz Wiśniewski, z firmy doradczej KPMG, współautor raportu "Rynek dóbr luksusowych w Polsce", przypomina jednak, że liczy się także to, co za zarobki najbogatszych można kupić w naszym kraju, a nie w Monako.
- Koszty życia są u nas zupełnie inne - mówi partner KPMG.
Suma zarobków najbogatszych to aż 154,7 mld zł. I rośnie w astronomicznym tempie. Jeszcze pięć lat temu było to o jedną trzecią mniej. W 2018 roku będzie to z kolei już blisko 210 mld zł.
Osobną kwestią są najbogatsi z bogatych. Ich określa się mianem High Net Worth Individuals (posiadają minimum milion dolarów w płynnych aktywach, np. gotówce czy akcjach). Takich osób w naszym kraju jest zaledwie 43 tys. Dla porównania w Wielkiej Brytanii jest ich ponad 2,3 mln, a we Francji blisko 1,8 mln.
KPMG sprawdziło też, na co najbogatsi głównie wydają pieniądze. Na pierwszym miejscu są od lat samochody premium i luksusowe. W sumie Polacy kupują je za blisko 7 mld zł.
- W pierwszej kolejności, gdy się czegoś dorobimy, to chcemy jeździć dobrym samochodem. Jednocześnie pokazać światu i swemu otoczeniu, że nas na to stać - mówi Tomasz Wiśniewski.
Tych najdroższych aut - takich jak Bentley czy Porsche - rejestruje się u nas około 100 rocznie. Najdynamiczniej rośnie jednak rynek hoteli i spa. Na te usługi wydamy w 2015 roku ok. 1,3 mld zł.
- Szacujemy tu wzrost do 2018 roku o 35 proc. Dlaczego tak się dzieje? Ci, którzy doszli do sukcesu finansowego, zapracowali na to na etacie lub pełniąc role menadżerskie. I oni właśnie chcą znaleźć chwilę wytchnienia od codziennych obowiązków. Luksusowy hotel czy spa jest dla nich dobrym rozwiązaniem - mówi współautor raportu "Rynek dóbr luksusowych w Polsce".
Jak dodaje, coraz częściej zaczynamy konsumować swoje bogactwo żyjąc chwilą, a nie inwestując. KPMG prognozuje, że oprócz hoteli i spa coraz więcej wydawać będziemy też na prywatne jachty. Za trzy lata ma to być już 188 mln zł.
Spadek zanotować ma tylko jedna kategoria - samoloty. Obecnie na ich zakup najbogatsi przeznaczają ok. 118 mln zł. W 2018 roku ma to być już mniej niż 100 mln zł.
- Kupno drogiego, szwajcarskiego zegarka to dziś symbol statusu materialnego - dodaje Wiśniewski mówiąc o innych kategoriach, które w jego opinii będą dynamicznie rosły w kolejnych latach.
Ekspert dodaje, że polscy bogacze są też bardzo... oszczędni. Ponieważ nadal brakuje nam jeszcze sporo do majątków Niemców czy Skandynawów, więc nawet przy wyborze luksusowych marek staramy się być pragmatyczni.
- Ważne dla nas przy wyborze marki premium jest stosunek ceny do jakości - mówi ekspert, dodając, że dzięki temu zyskują polskie marki, bo zazwyczaj są dużo tańsze niż ich włoskie czy francuskie odpowiedniki.
"Luksus "Made in Poland" to zjawisko stosunkowo młode, ale w wielu segmentach rynku obecność polskich marek premium i luksusowych staje się w ostatnich latach coraz silniejsza. W przypadku odzieży polskie akcenty widoczne są w postaci projektantów mody oraz ekskluzywnych marek, takich jak La Mania czy Emanuel Berg" - czytamy w raporcie.
Do polskich produktów z wyższej półki KPMG zaklasyfikowało też alkohole, takie jak wódki Belvedere czy Chopin. Furorę na świecie robią także polskie stocznie luksusowych jachtów takie jak Delphia, Galeon czy Sunreef. Kilka lat temu do ekskluzywnego grona Comite Colbert zaproszono markę Dr Irena Eris. Polskie kosmetyki są tam jedynymi, które nie pochodzą z Francji. Więcej na ten temat przeczytasz tutaj.