Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Bartosz Krzyżaniak
|

Młodkowski kandydatem na szefa PAP. "Potrzebny ktoś, kto się zna na finansach"

2
Podziel się:

- Usłyszałem, że obiektywizm to mit. To mnie nastawiło nieufnie - tak o rozmowie z Jolantą Hajdasz, kandydatką na szefa Polskiej Agencji Prasowej mówi Juliusz Braun, członek Rady Mediów Narodowych. I proponuje swojego kandydata - Romana Młodkowskiego.

Zasiadający w RMN Juliusz Braun jest przekonany, że Roman Młodkowski jest lepszym kandydatem na szefa PAP niż Jolanta Hajdasz
Zasiadający w RMN Juliusz Braun jest przekonany, że Roman Młodkowski jest lepszym kandydatem na szefa PAP niż Jolanta Hajdasz (Karol Serwis)

- Usłyszałem, że obiektywizm to mit. To mnie nastawiło nieufnie - tak o rozmowie z Jolantą Hajdasz, kandydatką na szefa Polskiej Agencji Prasowej mówi Juliusz Braun z Rady Mediów Narodowych. I proponuje swojego kandydata - Romana Młodkowskiego.

„Polska Agencja Prasowa potrzebuje prezesa o wysokich kwalifikacjach i dużym doświadczeniu i dorobku zawodowym, a także wysokim autorytecie. Powinna to być jednocześnie osoba niezaangażowana w bieżące spory i konflikty polityczne” - napisał w liście do Krzysztofa Czabańskiego, przewodniczącego Rady Mediów Narodowych Juliusz Braun, również z RMN.

Wątpliwości

To reakcja na zgłoszoną przez Czabańskiego kandydaturę Jolanty Hajdasz.

- Została zgłoszona poza wszelkim trybem. Dostaliśmy informację o tym, że pan Dmochowski (były szef PAP - red.) został zwieszony i jednocześnie informację o rekomendacji rady nadzorczej PAP. Ale rada nie ma takich kompetencji. Podczas posiedzenia pan Czabański poinformował o dymisji Dmocha i zaproponował, żeby rozmawiać z panią Hajdasz. Miałem wątpliwości zarówno co do trybu, jak i samej kandydatki - mówi w rozmowie z money.pl Juliusz Braun.

Wskazuje na jej zaangażowanie polityczne (Hajdasz od czerwca jest dyrektorem Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich), jak również w Akademickim Klubie Obywatelskim im. Lecha Kaczyńskiego w Poznaniu.

- Zapytałem ją, jak pogodzi to z obowiązkiem utrzymania obiektywnego charakteru PAP. Usłyszałem, że obiektywizm to mit. To mnie nastawiło nieufnie - mówi Braun.

Zgodnie z ustawą o PAP, agencja „uzyskuje i przekazuje odbiorcom rzetelne, obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i z zagranicy”.

Zobacz także: Jarosław Kaczyński zapowiada dekoncentrację mediów. Co może zrobić PiS?

Braun uważa, że prezesem PAP powinien zostać ktoś z doświadczeniem menedżerskim.
- Kierowanie przed wielu laty oddziałem telewizji to nie ta ranga - uważa członek RMN (Hajdasz w latach 2007-2009 była dyrektorem w poznańskim odziałem TVP).

Dlatego zgłosił kandydaturę Romana Młodkowskiego, który - jego zdaniem - spełnia wszystkie niezbędne kryteria.

„Ma wielkie doświadczenie managerskie obejmujące wszystkie typy współczesnych mediów, a także doświadczenie dziennikarskie obejmujące wszystkie typy newsroomów i firm medialnych (radio, telewizja, prasa, Internet); i rozliczne funkcje: producent, wydawca, reporter autor tekstów, prezenter radiowy i telewizyjny. Jest twórcą informacyjnych magazynów tematycznych. Posiada również doświadczenie międzynarodowe” - napisał Braun w liście do Czabańskiego.

Zaskoczenie

Roman Młodkowski jest dziś dyrektorem programowym polskiej edycji „Forbesa”, do kwietnia 2017 roku zarządzał segmentem biznes i finanse w Grupie Onet-RASP. Wcześniej związany był ze stacją TVN, gdzie m.in.pracował jako reporter, prowadził "Fakty", był też autorem programu "Fakty, Ludzie, Pieniądze".

- PAP jest wspaniałą instytucją, która zasługuje na wybór z kilku kandydatów - mówi money.pl Młodkowski.

Nie chce tego komentować.

Jego kandydatura zdziwiła jednak szefa RMN. W rozmowie z portalem wirtualnemedia.pl Czabański powiedział, że jest nią zaskoczony i nie ma potrzeby zgłaszania drugiego kandydata. Zapewnił jednak, że wniosek Juliusz Brauna będzie rozpatrzony na najbliższym posiedzeniu - nie wcześniej niż 23 listopada.

Nie oznacza to jednak, że RMN będzie z Romanem Młodkowskim rozmawiać. Choć, zdaniem Juliusza Brauna, jest on formalnie zgłoszony i Rada nie ma wyboru.
- Chciałbym, żeby procedura odbyła się w analogiczny sposób, jak w przypadku prezesa TVP czy Polskiego Radia: tak, żeby media mogły się przysłuchiwać rozmowie - mówi Braun.

Finanse

Problemy kadrowe nakładają się na kiepską sytuację finansową państwowej agencji. Według doniesień „Dziennika Gazety Prawnej” PAP 2017 rok zakończy na minusie, mimo trzy razy większej niż w latach ubiegłych dotacji. W tym roku, według planu, ma wynieść 9 mln zł, w 2016 było to 2,5 mln zł. Tymczasem zysk stopniał z 2,2 mln zł w 2015 roku do 0,2 mln zł rok później.

- Sytuacja finansowa PAP jest trudna - przyznaje Juliusz Braun. - Tym bardziej potrzebna jest tam osoba z kwalifikacjami managera, ktoś, kto się zna na finansach. Pan Młodkowski zastanawiał się i uznał, że warto pokazać inną wizję rozwoju PAP - dodaje członek RMN.

Młodkowski nie chce jednak rozmawiać o wizji. Ani o sytuacji finansowej PAP. Zauważa tylko, że nie jest to spółka publiczna notowana na GPW, dlatego o jej finansach nie można powiedzieć nic pewnego.

- Niezależnie od tego, co jest drukowane w różnych mediach.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(2)
WYRÓŻNIONE
Bywalec
7 lat temu
W ostatnim dniu urzędowania na stanowisku prezesa PAP, gdy jego dymisja została już podpisana przez premiera ale jeszcze nie została doręczona, towarzysz Czabański, członkek PZPR od r. 1967 do r. 1980, zwolnił 300 dziennikarzy. Daje mu to oczywiście tytuł do wypowiadania się na temat PAP. Powtórzył ten numer później w Polskim Radio.
Gość niedziel...
7 lat temu
Ale ten Pan się nie zna na niczym. A na pewno się nie zna na finansach.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (2)
Gość niedziel...
7 lat temu
Ale ten Pan się nie zna na niczym. A na pewno się nie zna na finansach.
Bywalec
7 lat temu
W ostatnim dniu urzędowania na stanowisku prezesa PAP, gdy jego dymisja została już podpisana przez premiera ale jeszcze nie została doręczona, towarzysz Czabański, członkek PZPR od r. 1967 do r. 1980, zwolnił 300 dziennikarzy. Daje mu to oczywiście tytuł do wypowiadania się na temat PAP. Powtórzył ten numer później w Polskim Radio.