Garnizony na wschodzie Polski zostaną wzmocnione, doinwestowane i doposażone - zapowiedział w Chełmie (Lubelskie) minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak.
O wzmocnieniu jednostek wojskowych na wschodzie Polski Siemoniak rozmawiał dziś podczas spotkań z dowódcami tych jednostek w Przemyślu i Chełmie.
Minister powiedział dziennikarzom w Chełmie, że umocnienie wojska na wschodzie jest częścią planu wzmocnienia bezpieczeństwa państwa, który minister ma przedstawić premier Ewie Kopacz.
Jednostki wojskowe na wschodzie mają mieć większą liczbę żołnierzy, będą doposażone w sprzęt, przeprowadzone zostaną w nich inwestycje w infrastrukturę.
_ Tak się ułożyło, że więcej jednostek i baz mamy na zachodzie Polski, chyba z 80 proc. wojska, jeśli nie więcej, tam stacjonuje. Na pewno powinniśmy ten środek ciężkości bardziej przesuwać na wschód _ - powiedział Siemoniak.
Nie chciał podać żadnych szczegółów. _ Chcemy mocno się oprzeć na tej infrastrukturze, która jest, wyremontować ją, ściągnąć sprzęt i rozwijać wojsko. Za wcześnie, żeby mówić o szczegółach _ - zaznaczył.
_ To poważna decyzja ciągnąca za sobą milionowe inwestycje wielodziesięciomilionowe zakupy. Na pewno powinniśmy na długie lata zainwestować w te garnizony; wschód wymaga doinwestowania _ - dodał.
Siemoniak w Chełmie udzielił też poparcia posłowi PO Grzegorzowi Raniewiczowi, który kandyduje na prezydenta Chełma. Raniewicz zmierzy się w drugiej turze wyborów z urzędującą prezydent tego miasta Agatą Fisz, która jest członkiem SLD, ale kandyduje z własnego komitetu wyborczego Postaw na Chełm. W pierwszej turze Fisz uzyskała 49,32 proc. głosów, a Raniewicz - 18,51 proc.
Czytaj więcej w Money.pl
ren/ mhr/