Jeszcze w 1990 r. wartość naszego eksportu wynosiła 12 mld dolarów. Teraz jest to ponad 170 mld dolarów rocznie. W odniesieniu do wielkości naszej gospodarki eksport wzrósł w ciągu 15 lat dwukrotnie, przekraczając równowartość 40 proc. PKB - wylicza DGP. Ćwierć wieku temu eksportowaliśmy towary o wartości 315 dolarów w przeliczeniu na jednego mieszkańca. W 2000 r. ta kwota osiągnęła 829 dolarów, a w zeszłym było to już 5,2 tys. dolarów.
Polska nie ma tak silnej marki eksportowej jak Czesi Skodę, Szkoci whisky, a Francuzi wina, ale za to jesteśmy największym producentem i eksporterem sprzętu AGD w Europie. Jesteśmy czwartym na świecie eksporterem mebli i potentatem w produkcji okien. W efekcie krajowe firmy mogą już przejmować swoich zagranicznych konkurentów. Mogą to robić nie tylko giganci, jak KGHM czy Orlen, ale także mniejsze, prywatne firmy - przykładem jest zakup przez produkujący naczepy Wielton firmy Fruehauf, lidera francuskiego rynku.
Według ekonomistów powodzenie polskiego eksportu wynika z przyjętego nad Wisłą modelu rozwoju. Firmy z kapitałem zagranicznym przeniosły do nas produkcję i sprzedają wyprodukowane w Polsce towary na rynkach zagranicznych.