rel="nofollow">Raport ENTSO-E, czyli organizacji zrzeszającej operatorów sieci przesyłowych w Europie, pokazuje, że tego lata polski system elektroenergetyczny będzie w najtrudniejszej sytuacji w Europie. Poprosiliśmy nawet sąsiadów o awaryjne udostępnianie 1000 MW mocy. Jednak i tak sytuacja powinna być lepsza niż roku temu.
Kilka dni temu ENTSO-E opublikowała półroczny raport podsumowujący ostatnią zimę i zawierający prognozy na lato 2016 roku. Raport jest "składany" z części pisanych przez poszczególnych operatorów opisujących sytuację w swoich krajach.
Poprzedni był pisany już po nieszczęsnym 10 sierpnia 2015 roku, kiedy operator systemu przesyłowego i rząd musieli wprowadzić ograniczenia w zużyciu prądu dla firm.
Raport ENTSO-E jest kolejnym sygnałem alarmowym dla Polski. Część krajów musi polegać na imporcie, by zaspokoić popyt, ale istniejące moce transgraniczne wydają się wystarczające, aby pokryć zapotrzebowanie. Wyjątkiem jest Polska, gdzie bezpieczeństwo dostaw energii może być zagrożone w trudnych warunkach. Chodzi przede wszystkim o dni, w których nad Polską utrzymywałby się upalny wyż atmosferyczny w połączeniu z bardzo niskim stanem rzek i wysoką temperaturą wody.
W takiej sytuacji polskie elektrownie węglowe (m.in. Kozienice, Rybnik i Ostrołęka o łącznej mocy ponad 5300 MW) nie mogą zrzucać do rzek i jezior wystarczającej ilości gorącej wody z bloków energetycznych, przez co nie byłyby w stanie pracować pełną parą. W takie dni nie ma także wiatru poruszającego turbiny wiatrowe, które mogą wyprodukować 5500 MW prądu.
źródło: wysokienapiecie.pl
Z kolei, z powodu upałów, zużycie energii rośnie wówczas o blisko 2000 MW (ok. 10 proc.), a Polska – w przeciwieństwie do sąsiadów – niemal w ogóle nie rozwinęła fotowoltaiki, która najwięcej energii dostarcza właśnie w takich sytuacjach.
To, że możemy mieć trudności z importem, choćby awaryjnym, energii z krajów, które będą mieć nadmiar mocy, to efekt nieplanowanych przepływów kołowych energii z Niemiec przez Polskę.
"W związku z możliwymi brakami w dostawach energii w razie wystąpienia trudnych warunków w lecie 2016 Polskie Sieci Elektroenergetyczne poprosiły operatorów sieci przesyłowych w innych krajach Europy o tymczasowe działania, które zapewniłyby PSE min. 1000 MW z importu na połączeniach synchronicznych, czyli z Niemcami, Czechami i Słowacją, przynajmniej w sytuacji zagrożenia" – czytamy w raporcie ENTSO-E.
Chodzi o to, by zabezpieczyć wsparcie na granicy polsko-niemieckiej w sytuacji awarii jednej z polskich elektrowni systemowych lub kawałka sieci. Bez tego nie będziemy w stanie wypełniać podstawowego kryterium bezpieczeństwa N-1, które mówi, że system w każdym momencie powinien pracować tak, że awaria jednego z jakichkolwiek jego elementów nie doprowadzi do blackoutu.
źródło: wysokienapiecie.pl
Eksperci bezpośrednio odpowiedzialni za bezpieczeństwo systemu energetycznego uspokajają jednak, że w tym roku sytuacja jest znacznie lepsza, niż rok temu. Mamy znacznie mniej remontów elektrowni węglowych, które w tamtym roku były masowo odstawiane do remontów przed obowiązującymi od stycznia tego roku ostrzejszymi normami emisji gazów i pyłów. Pracuje już Elektrociepłownia Orlenu we Włocławku, która dzisiaj dostarcza do systemu ponad 400 MW. Mamy także – uruchomiony w grudniu – most energetyczny z Litwą o mocy 500 MW, którym w sytuacji zagrożenia trafiać może do nas energia z Rosji i Skandynawii.