Kompania Węglowa rozpoczęła rozmowy z inwestorami, zainteresowanymi zaangażowaniem się w Polską Grupę Górniczą, gdzie trafi 11 kopalń Kompanii. Docelową wartość niezbędnego dokapitalizowania spółka szacuje maksymalnie na 2,2 mld zł, z czego 1,5 mld zł mają wnieść inwestorzy.
Prezes Kompanii Krzysztof Sędzikowski nie zdradził w czwartek, kim są potencjalni inwestorzy. Chodzi o kilka podmiotów - wśród tych, którzy zawarli już z KW umowę o poufności i otrzymali dostęp do danych spółki, nie ma podmiotów zagranicznych. Intencją zarządu Kompanii jest, by Polska Grupa Górnicza z 11 kopalniami ruszyła 1 maja tego roku. Według prezesa, jest to ambitny, ale realny termin.
Podczas czwartkowego spotkania z dziennikarzami prezes potwierdził, że docelowa wielkość dokapitalizowania PGG jest większa niż zakładane przed rokiem 1,5 mld zł. Powodem jest m.in. głębszy od prognozowanego spadek cen węgla. Aby uzupełnić lukę finansową Kompania zawarła z bankami porozumienie o dodatkowej emisji obligacji o wartości 700 mln zł. Kolejne 1,5 mld zł chce pozyskać od inwestorów. Przygotowano też - jak mówił prezes - biznesplan "bardziej wymagający" w sferze redukcji kosztów i poprawy jakości węgla.
Sędzikowski przypomniał, że już wcześniej zrezygnowano z koncepcji, zgodnie z którą inwestorami w nowej KW miały być jedynie Polskie Inwestycje Rozwojowe i Towarzystwo Finansowe Silesia; wśród zaangażowanych w spółkę mają być też inne podmioty oraz katowicki Węglokoks, który zamieni na akcje zaliczkę przekazaną wcześniej Kompanii na zakup czterech rybnickich kopalń.
PGG - jak mówił prezes - musi powstać do końca kwietnia; w przeciwnym razie Kompania będzie miała problemy z płynnością. Biznesplan zakłada, że przyszły rok będzie dla PGG okresem dalszych działań naprawczych, natomiast w 2017 r. grupa ma być już podmiotem samofinansującym się. - Wierzę, że z 11 kopalniami możemy zrobić z PGG rentowną firmę - zadeklarował.
Biznesplan spółki zakłada - według prezesa - "konserwatywne podejście do cen węgla" i nie przewiduje na razie znaczącego odbicia cenowego; obecnie ceny węgla w Europie są najniższe od 2003 r. - Największe ryzyka biznesplanu, który przedstawiamy inwestorom, to ceny węgla, kopalnie trudne pod względem warunków i zagrożeń naturalnych oraz elastyczność kosztów pracy - ocenił Sędzikowski.
Prezes przedstawił dotychczasowe efekty restrukturyzacji Kompanii. Jak mówił, w ciągu roku udało się obniżyć średni koszt produkcji tony węgla z blisko 300 zł do niespełna 260 zł; plan zakłada, że w PGG w 2017 r. koszt ten powinien wynosić ok. 214 zł na tonie. Sędzikowski uważa, że jest potencjał dalszego obniżania kosztów. Podkreślił, że oszczędności udało się osiągnąć bez redukcji kosztów osobowych, stanowiących większość kosztów spółki. O 14 proc. poprawiła się wydajność pracy - obecnie na jednego zatrudnionego przypada 718 ton wydobytego węgla.
Zarząd KW zmierza do uelastycznienia systemu wynagradzania górników i uzależnienia części świadczeń od wydajności i wyników. Stąd wypowiedzenie zawartego pół roku temu porozumienia ze związkami, które gwarantowało górnikom niezmienność zasad wynagradzania przez rok od przekazania kopalń do PGG. Spółka chce negocjować ze związkami nowy układ zbiorowy dla Grupy; prezes przekonuje, że nie należy wchodzić w nową strukturę z porozumieniem blokującym na rok system płacowy.
Z danych Kompanii wynika, że w ubiegłym roku rentowne były jedynie trzy spośród 11 kopalń, które trafią do PGG - Marcel (77,58 zł rentowności na tonie węgla), Bolesław Śmiały i Chwałowice (odpowiednio 11,77 zł i 8,66 zł). Blisko rentowności są kopalnie Piast i Ziemowit, które rok wcześniej produkowały węgiel z zyskiem, ale w 2015 r. pogorszyły wynik, ponieważ wypełnione niesprzedanym węglem zwały przyhamowały produkcję. Kolejne cztery kopalnie miały w zeszłym roku stratę rzędu 41-47 zł na każdej tonie, kopalnia Pokój - ponad 77 zł, a gliwicka kopalnia Sośnica aż 124 zł.
- Docelowo wszystkie kopalnie muszą być rentowne; dużo udało się już zrobić w zakresie poprawy rentowności, ale równie wiele pozostało jeszcze do zrobienia - powiedział prezes. Zapowiedział formalne połączenie po około roku działania PGG kopalń Pokój i Bielszowice w Rudzie Śląskiej, po uprzednim połączeniu technologicznym obu sąsiadujących ze sobą zakładów.
Kompania nie podała łącznego wyniku netto oraz wyniku na sprzedaży węgla za ubiegły rok, tłumacząc, że dane te nie są do końca miarodajne. Firma operuje wskaźnikiem EBITDA, który wyniósł za ubiegły rok blisko 1 mld zł. - Ten wskaźnik pokazuje zdolność firmy do generowania gotówki, z której finansowane są wydatki; to faktyczny wynik z działalności operacyjnej - tłumaczył prezes.
Kompania Węglowa jest największym polskim producentem węgla; w ubiegłym roku wydobyła niespełna 26 mln ton tego surowca. Zatrudnia ok. 34,2 tys. osób.
Zobacz też: * *Ile kosztuje węgiel? I dlaczego nawet cztery razy więcej w skupie niż na światowych giełdach?