Wskaźnik dobrobytu za styczeń, który pokazuje, jak finansowo stoją Polacy, nadal zachowuje wysoki poziom - podało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych. Obecnie wynosi on 99,7 punktu, co jest takim samym wynikiem, jak w zeszłym miesiącu. Eksperci szczególnie podkreślają optymistyczny trend wzrostu zatrudnienia, ale alarmują też, że coraz trudniej o podwyżki.
To właśnie z tego powodu wartości, które osiągnął wskaźnik BIEC w styczniu 2016 i grudniu 2015 roku, są wyższe od listopadowego odczytu o 0,3 punktu.
"Zwiększonemu zatrudnieniu sprzyjała łagodna zima pozwalająca utrzymać aktywność firm budowlanych. Rynek pracy, stopniowo przesuwając się w kierunku rynku pracownika, zwiększa pewność dochodów polskich konsumentów i pozwala śmielej planować wydatki. Jednak badania koniunktury konsumentów prowadzone przez GUS wskazują na silną, ponad 30-procentową przewagę tych gospodarstw domowych, które najbliższym czasie zamierzają ograniczać wydatki, nad odsetkiem tych gospodarstw, które planują je zwiększyć w najbliższych miesiącach - czytamy w raporcie firmy.
W styczniu czynnikiem negatywnie oddziałującym na wskaźnik dobrobytu była słabnąca dynamika wzrostu wynagrodzeń. "Po usunięciu czynników sezonowych związanych głównie z dodatkowymi wypłatami z zysków przedsiębiorstw wzrosły one realnie w skali roku o 3,5 proc., czyli o blisko 1 punkt procentowy mniej niż średnioroczne tempo wzrostu wynagrodzeń dla całego 2015 roku" - dodało BIEC.
Co się dzieje z cenami?
Biuro analiz jest zdania, że utrzymująca się od lipca 2014 deflacja nie miała większego znaczenia dla przeciętnego Kowalskiego. "W ostatnim czasie spadek cen w najmniejszym stopniu dotyczył żywności, która w strukturze wydatków konsumentów jest najbardziej znacząca (24,4 proc. ogółu wydatków), odnotowano natomiast wzrost cen niektórych usług związanych z mieszkaniem – drugą co do wielkości grupą wydatków (21,1 proc. ogółu wydatków konsumenckich)" - czytamy w raporcie.