Nasz kraj podpisał właśnie kontrakt z ONZ-towską Międzynarodową Organizacją Dna Morskiego na rozpoznanie i poszukiwanie złóż na środkowym Atlantyku. Chodzi m.in. o siarczki miedzi, srebra i metali szlachetnych.
O podpisaniu umowy poinformował wiceminister środowiska Mariusz Orion Jędrysek. Jego resort ma w planach podpisanie trzech takich kontraktów.
W przyszłym roku wyruszy pierwsza polska ekspedycja na środkowy Atlantyk. Zdaniem Jędryska wydobywanie surowców z dna oceanów to rewolucja na miarę pozyskiwania ropy i gazu z łupków.
Koszt tej rewolucji? 550 mln zł przez najbliższe 15 lat. Ale zdaniem resortu wartość tylko jednego złoża może wynieść bilion złotych brutto. Gra jest więc warta świeczki – o ile przewidywania Ministerstwa Środowiska choć w części się sprawdzą. Zdaniem Jędryska wydobycie może zacząć się za pięć-sześć lat.
Polska koncesja liczy 10 tys. km kw. Złoża leżą na głębokości od 1400 do 2800 m. Umowa przewiduje piętnastoletnią koncesję z możliwością jej przedłużenia o kolejne pięć lat.
* Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl *