Przeprowadzony w money.pl mecz Polska-Niemcy na wskaźniki ekonomiczne dał zaskakujący wynik. Owszem, oni wyprzedzają nas wielkością gospodarki - ostatecznie mieli więcej czasu na rozwój w normalnym ustroju gospodarczym, ale my za to nadrabiamy szybkością. W rezultacie remis ze wskazaniem na Niemcy. Liczy się wynik końcowy, a nie wrażenia artystyczne.
Wielkość i poziom rozwoju gospodarki stawiają nas względem naszego zachodniego sąsiada w pozycji Kopciuszka. Ale zadziornego Kopciuszka, który nie tonie w kompleksach, przeciwnie - ma swoje aspiracje.
Postanowiliśmy zestawić ze sobą 11 wskaźników ekonomicznych Polski i Niemiec, kluczowych dla teraźniejszości i przyszłości gospodarki. W każdej kategorii interesowała nas nie tylko wielkość wskaźnika, ale i tempo jego zmian od poprzednich mistrzostw w piłce nożnej w 2012 roku. Takie podstawienie sprawy wyrównuje nasze szanse w zestawieniu z Niemcami - jeśli sama wartość była większa, to ratowaliśmy się zazwyczaj dynamiką.
Z porównania wynika, że owszem odstajemy poziomem życia, ale od ostatnich Mistrzostw Europy w Polsce nadrobiliśmy spory dystans. Jesteśmy co prawda mniejsi, ale szybsi. I na dodatek mamy więcej wigoru.
1. Wskaźnik urodzeń - wygrywamy 2:0
Od tego zacznijmy. Wigoru co prawda nam od czasu mistrzostw piłkarskich w Polsce nieco ubyło, ale podobno ma nas uratować Program 500+ zatem nie ma się czego obawiać. Zarówno w przypadku wskaźnika urodzeń, jak i przyrostu naturalnego - choć należałoby napisać właściwie „regresu naturalnego” - stoimy wyżej niż Niemcy.
- wskaźnik urodzeń (2015, urodzenia rocznie na tysiąc mieszkańców) - Polska 9,9, Niemcy 8,8
- przyrost naturalny (2015) - Polska -0,7, Niemcy -2,47
Od tego, ile się rodzi dzieci, zależy przyszłość gospodarki. Na starzejących się nie da rady oprzeć jej przyszłej kondycji.
2. [Bezrobocie](https://www.money.pl/gospodarka/inflacjabezrobocie/archiwum/bezrobocie/) - remis
Nie sztuka naprodukować obywateli, sztuką jest jeszcze dać im jakąś przyszłość. Według oficjalnych statystyk o pracę w Polsce jest coraz lepiej, choć jeszcze nie tak łatwo jak za naszą zachodnią granicą.
Od mistrzostw w 2012 roku przybyło u nas 376 tys. miejsc pracy, a w Niemczech 683 tys. Ale to u nas wskaźnik bezrobocia spadał szybciej, bo o 2,1 punktu procentowego.
- bezrobocie (1 kw. 2016) - Polska 6,5 proc., Niemcy 4,3 proc.
- zmiana bezrobocia (2012-1 kw. 2016) - Polska -3,6 pkt. proc., Niemcy -1,1 pkt. proc.
3. Bezrobocie młodych - remis
Skoro mówimy o szansach, warto rzucić okiem na to, jakie możliwości znalezienia zajęcia mają osoby przed 25. rokiem życia. W Niemczech stopa bezrobocia wśród młodych jest wyższa o 2,8 punktu procentowego niż dla całego rynku pracy i wynosi 7,1 proc.
W Polsce są to nieporównywalne liczby - młodych bez pracy jest aż 19,6 proc., a ogólna stopa bezrobocia spadła w pierwszym kwartale do 6,5 proc. (wg statystyk unijnych). Zrobiliśmy spore postępy, ale do normalności jeszcze daleka droga. Postępy pozwalają nam osiągnąć remis w tej kategorii. Pewnie trochę niesprawiedliwy, bo łatwiej zbić bezrobocie z 27,4 do 19,6 proc. niż z 7,3 do 7,1 proc., no ale... sędzia jest po naszej stronie.
- stopa bezrobocia młodych (1 kw. 2016) - Polska 19,6 proc., Niemcy 7,1 proc.
- zmiana stopy bezrobocia (2012-1 kw. 2016) - Polska -7,8 pkt. proc., Niemcy -0,2 pkt. proc.
4. Wynagrodzenia - remis
Tak, tu także remis. Choć płace są u nas ponad trzykrotnie niższe od tych w Niemczech, to jednak przyrosły od 2012 roku nawet nominalnie więcej niż tam. A to warte docenienia, bo startowaliśmy przecież z dużo niższego pułapu.
- wynagrodzenia netto (2015) - Polska 747 euro/miesiąc, Niemcy 2365 euro/miesiąc
- wzrost wynagrodzeń nominalnie i procentowo (2012-2015) - +163 euro/mies. (+28 proc.), Niemcy + 142 euro/mies. (+6,4 proc.)
5. [Sprzedaż detaliczna](https://msp.money.pl/wiadomosci/poradniki/artykul/sprzedaz-detaliczna-na-czym-polega,246,0,2420726.html) - remis
Skoro pisaliśmy już o płacach, czas przyjrzeć się temu, jak zarobione pieniądze wydajemy. Mniej zarabiamy, więc i mniej wydajemy - proporcja trzykrotna jest tu zresztą zachowana. Ale tempo przyrostu naszych zakupów jest wysokie.
- sprzedaż detaliczna na mieszkańca (2 kw. 2015-1 kw. 2016) - Polska 535 euro/mies., Niemcy 1618 euro/mies.
- dynamika sprzedaży detalicznej (z uwzględnieniem cen 2012-1 kw. 2016) - Polska +8,8 proc., Niemcy +4,3 proc.
6. Produkt krajowy brutto - remis
Przejdźmy do kategorii, które dają wiedzę, skąd pieniądze znalazły się w naszych portfelach. Zacznijmy od produktu krajowego brutto, czyli wskaźnika, który najlepiej obrazuje stan całej gospodarki. Tu też remis ze wskazaniem na Niemcy. PKB na mieszkańca Niemiec jest 3,3-krotnie wyższy od wytwarzanego w naszym kraju. Za to przyrasta w dużym tempie.
- PKB na osobę (2 kw. 2015-1 kw. 2016) - Polska 11,1 tys. euro/mies., Niemcy 37,1 tys. euro/mies.,
- dynamika PKB na osobę (2012-1 kw. 2016) - Polska +12,2 proc., Niemcy +8,2 proc.
7. Przemysł - remis
Produkcja przemysłowa Polski w zestawieniu z Niemcami wygląda dużo lepiej niż pozostałych gałęzi gospodarki. Co więcej, od 2012 roku naszym rywalom spadała, a nam dynamicznie rosła.
- produkcja przemysłowa i budowlana na osobę (2015) - Polska 10,05 tys. euro rocznie, Niemcy 27,46 tys. euro rocznie
- dynamika produkcji przemysłowej (2012-1 kw. 2016) - Polska +11,9 proc., Niemcy -0,1 proc.
8. Eksport - remis
Niemcy należą do jednych z największych eksporterów świata. Teoretycznie nie mamy z nimi w tej kategorii żadnych szans. Ale robimy co się da, a w ostatnich latach nawet więcej. Zaległości szybko nadrabiamy między innymi dzięki Niemcom, do których kierowany jest największy procent naszej sprzedaży zagranicznej. Polacy są poza tym często poddostawcami dla niemieckich firm.
- eksport na mieszkańca (2 kw. 2015-1 kw. 2016) - Polska 5,21 tys. euro, Niemcy 16,52 tys. euro
- zmiana eksportu (2012-1 kw. 2016) - Polska +22,9 proc., Niemcy +9,7 proc.
9. Konkurencyjność gospodarki - dwa gole dla Niemiec
Mimo widocznego we wskaźnikach postępu nasz kraj nie przesuwa się w zestawieniach konkurencyjności gospodarki. Liczony przez fundację World Economic Forum ze Szwajcarii wskaźnik konkurencyjności pokazuje poziom rozwoju gospodarki i jej możliwości w wygrywaniu na międzynarodowym rynku.
Tu nie dość, że jesteśmy dużo niżej od Niemców, to jeszcze nie wykazujemy poprawy w zestawieniu. W przeciwieństwie do zachodnich sąsiadów.
- wskaźnik konkurencyjności (2015) - Polska 4,49 pkt. (41 miejsce na 140 państw), Niemcy 5,53 pkt. (4 miejsce na 140 państw)
- zmiana (2012-2015) - Polska +0,03 pkt. miejsce bez zmian, Niemcy +1,12 pkt., awans o 2 miejsca
10. Wskaźnik szczęścia - dwa gole dla Niemiec
Według najnowszych statystyk publikowanych przez Narody Zjednoczone, Polska jest dopiero na 57. miejscu w zestawieniu szczęścia jej obywateli na 157 krajów objętych badaniami. Co gorsza - spadamy w tym rankingu.
- wskaźnik szczęścia (World Happiness Report, 2016) - Polska 5,835 pkt. (57. miejsce na 157 krajów), Niemcy 6,994 pkt. (16. miejsce na 157 krajów)
- zmiana w rankingu szczęścia (2012-2016) - Polska +0,013 pkt., spadek o 6 miejsc, Niemcy +0,322 pkt., awans o 10 miejsc,
11. Dzień wolności podatkowej - dwa gole dla Polski, wyrównujemy
Na koniec daliśmy porównanie obciążeń jakie państwo zrzuca na obywatela. W tej kategorii jesteśmy wyżej niż Niemcy, tj. aż o miesiąc więcej w roku pracujemy na siebie niż na naszego państwowego opiekuna. Jesteśmy oczywiście zbyt biedni, żeby stać nas było na rozrzutność oddawania państwu jeszcze więcej. Wyrzucać pieniądze w błoto mogą ci, którzy ich mają w nadmiarze, np. Niemcy.
- dzień wolności podatkowej (2015) - Polska 11 czerwca, Niemcy 11 lipca
- zmiana (2012-2015) - Polska +10 dni, Niemcy -3 dni
Od 2012 roku Niemcy muszą pracować na obsługę państwa o trzy dni dłużej, my o 10 dni krócej. Choć nie zapominajmy, że w tym zestawieniu nie widać zaboru 150 mld zł z kont w funduszach emerytalnych, więc z dwóch naszych goli jeden mógł paść ze spalonego. Uznany, ale niesmak pozostał.