Prawie połowa programów komputerowych w naszym kraju to kopie bez licencji. Jesteśmy drugim państwem po Rosji w tej części Europy pod względem strat ponoszonych przez producentów software'u - pisze "Rzeczpospolita".
48 proc. oprogramowania używanego w Polsce to nielegalne kopie - wynika z najnowszego raportu światowej organizacji BSA, reprezentującej branżę oprogramowania komputerowego.
Dane wskazują, że co szósty dolar w Europie Środkowo-Wschodniej zagarnięty został legalnym producentom właśnie przez piratów z Polski. W sumie w 2015 r. na skutek stosowania przez osoby prywatne i firmy nielegalnych kopii stracili oni w naszym kraju prawie 450 mln dol. Tylko w Rosji straty były większe (1,3 mld dol.).
Choć wynik jest alarmujący, to skala procederu się zmniejsza. W ciągu dwóch lat liczba programów bez licencji spadła o 3 pkt. proc. A wystarczy przypomnieć, że jeszcze w 2007 r. aż 57 proc. programów w naszym kraju stanowiły te pirackie.