Co oznacza niekorzystny dla Polski wyrok? Otóż jeśli sytuacja się szybko nie poprawi, Komisja Europejska może wnioskować o nałożenie kar finansowych na nasz kraj.
Według NIK taka kara może wynieść nawet 4 mld złotych. Natomiast fundacja Client Easrth - Prawnicy dla Ziemi wylicza, że w przypadku Polski kara może wynieść od 5 tys. do prawie 304 tys. euro za każdy dzień naruszenia unijnych przepisów. Kara może być też w postaci ryczałtu. W takim przypadku może wynieść od 4,3 mln do ponad 50 mln euro.
Co orzekł Trybunał
Skargę na Polskę wniosła w czerwcu 2016 roku Komisja Europejska. Według KE Polska nie dotrzymuje wymogów prawa unijnego dotyczącego stężeń pyłu zawieszonego w powietrzu.
Komisja miała silne argumenty. Jak wskazuje, w ciągu co najmniej pięciu kolejnych lat dobowe dopuszczalne wartości pyłu zawieszonego PM10 były przekraczane w 35 spośród 46 stref, w których mierzy się jakość powietrza.Ponadto w dziewięciu strefach stale przekraczane były także dopuszczalne stężenia roczne.
Trybunał Sprawiedliwości przyznał rację Komisji i uznał, że przez osiem lat, od 2007 do 2015 r. w Polsce regularnie były przekraczane normy dotyczące jakości powietrza.
Trybunał stwierdził również, że w żadnym z programów ochrony powietrza przyjętych przez Polskę na szczeblu krajowym czy regionalnym nie wspomniano wyraźnie, że programy te powinny umożliwiać ograniczenie przekroczeń w możliwie najkrótszym terminie.
Polska Azją Europy
Jak wyliczył Polski Alarm Smogowy, gdyby w Polsce zastosować obowiązujący we Francji próg alarmowania o smogu, to w zeszłym roku w wielu miastach alarm smogowy ogłaszano by przez kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt dni w roku. W niektórych z nich "stan wyjątkowy" trwałby nawet dwa miesiące.
Zresztą nie trzeba stosować takich porównań - zimą wystarczy wyjrzeć przez okno. Kilka dni temu pisaliśmy w money.pl, że stan powietrza na południu kraju jest tak zły, że samorządy wprowadzają darmową komunikację.
O problemie pisaliśmy już ponad dwa lata temu. W pięćdziesiątce najbardziej zanieczyszczonych pyłem miast w Europie, aż 33 znajduje się w naszym kraju. Na szczycie znalazł się Żywiec, a na drugim miejscu Pszczyna. Trzeci był bułgarski Dimitrowgrad. Kolejne miejsca zajęły: Rybnik, Wodzisław Śląski, Opoczno, Sucha Beskidzka i Godów. Kraków - uchodzący w naszym kraju za miasto z najbrudniejszym powietrzem - uplasował się na jedenastej lokacie.
W Polsce wprawdzie wprowadzono zakaz sprzedawania najtańszych pieców do ogrzewania domów, tzw. kopciuchów. Jednak przez kilka miesięcy jakość powietrza w naszym kraju znacząco się nie poprawiła.
Szacuje się, że zanieczyszczenie powietrza w Polsce przyczynia się do ponad 40 tys. przedwczesnych zgonów rocznie. Koszty związane ze zdrowiem obywateli wynikające z zanieczyszczenia powietrza przekraczają 26 mld euro rocznie.