Komisja Europejska bierze pod lupę 18 krajów członkowskich, których gospodarki zmagają się z problemami. Polski w tej grupie nie ma, ale Bruksela zaleca nam ostrożność.
Wśród krajów, które mają najbardziej niepokojącą sytuację są: Bułgaria, Francja, Chorwacja, Włochy i Portugalia. - To kraje, w których poważne zakłócenia równowagi makroekonomicznej wymagają stanowczych działań i szczególnego nadzoru - mówił komisarz ds. gospodarczych Pierre Moscovici.
W nieco lepszej sytuacji jest 11 innych państw - m.in. Belgia, Niemcy czy Hiszpania - ale im także Komisja zamierza się przyglądać ze względu na wcześniejsze problemy. Unijna analiza obejmie dodatkowo Estonię i Austrię. Polska - podobnie jak Dania czy Słowacja - zdaniem Brukseli nie wymaga specjalnego nadzoru.
- Komisja uznała, że nie jest to potrzebne, aczkolwiek ciągła koordynacja polityki jest konieczna we wszystkich krajach, by identyfikować możliwe ryzyko i prowadzić politykę, sprzyjającą wzrostowi i nowym miejscom pracy - mówił Moscovici. Komisja w swoim raporcie zauważa m.in., że w Polsce spadło bezrobocie, zadłużenie sektora prywatnego jest stabilne, a publicznego zmniejszyło się. Ponadto - jak ocenia Komisja - sektor bankowy jest dobrze dokapitalizowany i przynosi zyski.