Ponad 1,6 tysiąca złotych straty ma drobny inwestor, który w 2013 roku kupił maksymalny pakiet akcji Polskiego Holdingu Nieruchomości i do dziś ich nie sprzedał. W rozmowie z money.pl prezes spółki, Artur Lebiedziński, zapowiada rewolucję, która ma poprawić wyniki finansowe PHN.
- Oczywiście, że nie jestem usatysfakcjonowany kursem akcji PHN - przyznaje Lebiedziński. - Działamy na bardzo trudnym obecnie rynku. Ale spodziewam się, że nasze wyniki za trzeci i czwarty kwartał dadzą inwestorom powody do zadowolenia.
Polski Holding Nieruchomości to spółka, której 70 procent akcji jest w rękach Skarbu Państwa. Zajmuje się zarządzaniem nieruchomościami, głównie komercyjnymi. Prowadzi też działalność deweloperską.
W 2013 spółka weszła na warszawską giełdę. Na jej akcje zapisało się ponad sześć tysięcy drobnych inwestorów. Każdy mógł kupić maksymalnie 460 akcji po 22 złote za sztukę. Oznacza to, że za pakiet akcji trzeba było zapłacić 10120 złotych. Dziś ten sam pakiet jest wart około 8,5 tysiąca złotych, czyli 15 procent mniej. Warto jednak zaznaczyć, że PHN regularnie płacił inwestorom dywidendę: 2,16 złotego na akcję z zysku za 2013 rok i 1,3 złotego na akcję z zysku za 2014 rok.
- Chcemy pozostać spółką dywidendową i będziemy dzielić się zyskami z akcjonariuszami - zaznacza Artur Lebiedziński.
I zaznacza, że PHN realizuje nową strategię, która ma wyraźnie usprawnić działanie spółki i jednocześnie poprawić jej wyniki finansowe. PHN zarządza obecnie około 140 nieruchomościami, wśród których 70 procent znajduje się w Warszawie. Prezes PHN przyznaje jednak, że tych nieruchomości jest zbyt dużo, tym bardziej, że większość przynosi bardzo małe zyski z najmu. Dlatego PHN chce sprzedać ponad 80 z nich. Oczekuje, że przyniesie to spółce ponad 622 miliony złotych.
- Wśród tych nieruchomości są m.in. prestiżowe wille na warszawskim Mokotowie - zauważa Artur Lebiedziński. - Coraz więcej zamożnych rodzin rozgląda się za tego typu nieruchomościami, nie pod wynajem, ale na własne potrzeby.
Pozyskane w ten sposób pieniądze firma chce inwestować w nieruchomości, które w jej ocenie będą przynosić większe zyski z najmu.
- Środki lokujemy w projekty, które mają większą dochodowość. Jeżeli obecnie każde 100 milionów złotych daje nam roczny zwrot na poziomie 2 procent, to po zmianach będziemy w stanie osiągnąć poziom 6-7 procent - uważa Artur Lebiedziński. Według niego wartość nieruchomości w portfelu spółki może zwiększyć się z 2,3 miliarda złotych obecnie do 5,7 miliarda złotych w 2023 roku.
Na niską wycenę akcji PHN zwracają też uwagę analitycy. Ostatnie rekomendacje dla spółki wskazują na to, że ich zdaniem kurs powinien rosnąć. W swoim ostatnim zaleceniu z 20 sierpnia analitycy DM BZ WBK zarekomendowali inwestorom, by kupowali akcje PHN. Ich zdaniem cena akcji może wzrosnąć do 27,80 złotego za sztukę. Oznacza to, że według nich może ona pójść w górę o 50 procent.
W drugim kwartale tego roku PHN miał 16,3 miliona złotych zysku netto wobec 10,2 miliona złotych w tym samym okresie ubiegłego roku. Taki wynik został zrealizowany przy przychodach 30,1 miliona złotych w porównaniu do 30 milionów złotych rok wcześniej. W całej pierwszej połowie tego roku spółka miała 28,7 miliona złotych zysku netto w porównaniu do 12,7 miliona złotych w pierwszej połowie 2014 roku. Przychowy wyniosły 60,4 miliona złotych wobec 61,1 miliona złotych.