Firma myPhone, zaprezentuje w środę 19 sierpnia dwa nowe modele smartfonów z serii Hammer - 2 i 2 plus. Urządzenia będą posiadać certyfikat wytrzymałości oraz wzmocnioną obudowę. Nie będą mieć jednak systemu Android.
Jak powiedział Miłosz Jarosiewicz z myPhone, Hammer 2 plus będzie obsługiwać sieci 3G.
To kolejne modele z serii Hammer, które ukazały się w ostatnim czasie na polskim rynku. W zeszłą środę (12 sierpnia) producent zaprezentował najnowszy pancerny smartfon myPhone AXE, należący do klasy rugged, czyli urządzeń charakteryzujących się dużą wytrzymałością i odpornością. Posiada on certyfikat IP68, świadczący o pyłoszczelności oraz stopniu odporności na wodę i wstrząsy.
Urządzenie występuje w dwóch wersjach - LTE oraz 3G.
- Ta pierwsza otrzymała mocniejszą specyfikację techniczną i cechuje się m.in. 4.5-calowym wyświetlaczem HD ze szkłem ochronnym Gorilla Glass 3, ośmiordzeniowym procesorem o taktowaniu 1.7GHz, pamięcią 2GB RAM, aparatem z optyką Sony o matrycy 13 MegaPikseli, czy bardzo wytrzymałą baterią o pojemności 3700mAh - powiedział Jarosiewicz.
Obie wersje są obsługiwane przez system operacyjny Android 4.4 KitKat oraz obsługują dwie karty SIM. Certyfikat IP68 (International Protection Rating) otrzymują urządzenia elektroniczne mające odporność na wszelkie pyły, uderzenia, zalania przy ciągłym zanurzeniu w wodzie.
W zeszłym roku w Polsce sprzedano 9,5 mln telefonów, W tej liczbie są zwykłe aparaty jak i smartfony. Takie szacunki przedstawia sam myPhone. Jak przewiduje firma w tym roku liczba ta wzrośnie o 5 proc.
- W I kw. 2015 r. wielkość sprzedaży telefonów była taka jak rok wcześniej, natomiast jej wartość spadła, w związku ze wzrostem znaczenia na rynku B-brandów i braku innowacji w A-brandach - ocenia członek zarządu myPhone z grupy TelForceOne, Radosław Trzeba.
Cały rok powinien zakończyć się niewielkim wzrostem zbytu w ujęciu ilościowym, do 5 proc. na plusie w porównaniu z 2014 r. Zatem sprzedaż telefonów komórkowych na polskim rynku sięgnęłaby bez mała 10 mln szt.
W br. zwiększy się sprzedaż w tzw. open markecie (poza operatorami), z ok. 35 proc. dotychczasowego udziału. Widoczna jest także presja cenowa w segmencie smartfonów z niskiej półki, ze względu na rosnącą konkurencję tanich zagranicznych marek.