Rząd może promować polską żywność i usługi w Unii Europejskiej bez obaw o kary? W latach 80. Irlandia zapłaciła grzywnę za program zachęcający do kupowania krajowych produktów. W programie #dziejesienazywo o patriotyzmie gospodarczym opowiadał Krzysztof Przybył, prezes Fundacji Polskiego Godła Promocyjnego Teraz Polska.
W studiu #dziejesienazywo, prezes fundacji odpowiadał, czy mocna polityka patriotyczna w sferze gospodarczej nie doprowadzi do ucieczki zagranicznego kapitału. - Każdy kraj prowadzi politykę patriotyczną. Każdy kraj powinien, przynajmniej w części regionalnej, dbać o swoich przedsiębiorców i obywateli. To bardziej politycy robią zamieszanie niż rzeczywistość. O tym, czy obcy kapitał zainwestuje w kraju, decyduje stabilność, a nie ilość wypowiadanych słów - tłumaczył Przybył.
Ekspert zauważa, że nawet kary nie są dotkliwe. - Unia Europejska nie pozwala na wspieranie wprost, ale nie zabrania promować na zewnątrz i ten element jest wystarczający, by głośno było o danych produktach i usługach. A inne, wszelakie wsparcia, wymagają zgody Komisji Europejskiej. Działalność powinna skupiać się na promocji, nie tylko w Unii Europejskiej - dodawał prezes.