Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Mateusz Ratajczak
Mateusz Ratajczak
|

Polski węgiel w liczbach. Ułamek pracowników, spadające wydobycie

244
Podziel się:

Nie 200, a 50 - na tyle lat wystarczy w Polsce węgla. W ciągu najbliższych dwóch dekad liczba kopalni może spaść do zaledwie kilkunastu w kraju. Branża, która jeszcze chwilę temu zatrudniała 400 tys. ludzi, dziś ma zupełnie inne oblicze.

W ciągu 20 lat z branży wydobywczej zrezygnowało 300 tys. pracowników - część zwolniła się sama, część została zwolniona
W ciągu 20 lat z branży wydobywczej zrezygnowało 300 tys. pracowników - część zwolniła się sama, część została zwolniona (WOJCIECH STROZYK/REPORTER)

Węglem palili już w starożytnych Chinach. Służył po prostu do ogrzewania. W Europie rozprzestrzeniali go Rzymianie. Blisko 2 tys. lat temu poznali "najlepszy kamień Brytanii". W Polsce zaczął być wydobywany blisko 500 lat temu. Na Górnym Śląsku, w Murckach powstała niewielka kopalnia odkrywkowa. Po stu latach od jej stworzenia, po węgiel Polacy zaczęli schodzić o wiele niżej, pod ziemię. I tak zostało do dziś. Kopalnia zresztą istnieje dalej - dziś to Murcki-Staszic w Katowicach.

Z czasów świetności polskiego górnictwa nie zostało zbyt wiele. Jak wynika z raportu Instytut Badań Strukturalnych, w ciągu dwóch dekad liczba zatrudnionych przy wydobyciu węgla kamiennego zmalała. Z 400 tys. pracujących do niespełna 100 tys. Przeciętne miesięczne wynagrodzenie według danych GUS - to 7,1 tys. zł (koszt pracy jednego człowieka to blisko 9 tys. zł).

Ile węgla jest w Polsce? Około 60 miliardów ton. Bardziej obrazowo? To miliard wagonów wypchanych po brzegi węglem. Po całym kraju jeździ ledwie 58 tys. węglarek (wagonów do przewożenia węgla), więc do przewiezienia takiej masy potrzeba około 1700 przejazdów całego kolejowego taboru.

Gdyby polscy górnicy mieli wydobyć każdy kilogram węgla kamiennego w kraju, potrzebowaliby na to 860 lat. To tylko teoria. Zdecydowana większość z tych zasobów nigdy nie będzie wydobywana. Bo jest to nieopłacalne. Kopalni nie można przenieść, a zanim się zwróci, w wielu miejscach zasobów już nie będzie.

Dziś około 15 proc. wszystkich zasobów węgla w Polsce stanowią te opłacalne. Jak zaznacza Państwowy Instytut Geologiczny, tak na dobrą sprawę węgla kamiennego w Polsce wystarczy na maksymalnie 40 - 50 lat. Gdyby z wydobycia wycisnąć każdy możliwy kilogram i przeanalizować podziemia - do ugrania mamy maksymalnie sto lat. Prezydent Andrzej Duda mówiący podczas kongresu klimatycznego w Katowicach, że Polska ma zasoby na najbliższe 200 lat mocno się pomylił.

- Brak zrozumienia istoty podawanych wielkości pozwala domniemywać o niewyczerpanym bogactwie surowców mineralnych, np. węgla kamiennego i brunatnego. Stosowana w Polsce klasyfikacja zasobów w niewielkim stopniu odzwierciedla wartość ekonomiczną złoża, a zupełnie nie uwzględnia środowiskowych i społecznych skutków wydobywania i użytkowania węgla w przyszłości. Trwające aktualnie w Polsce dyskusje o przyszłej polityce energetycznej ujawniają takie właśnie niedostatki wiedzy - zaznaczają w analizie zasobów dr Andrzej Kassenberg i dr Michał Wilczyński z Fundacji im. Heinricha Bölla.

Jak wynika z danych Państwowego Instytutu Geologicznego, największe ilości węgla kamiennego wydobyto w naszym kraju w 1979 roku. Wtedy co roku spod ziemi wyjeżdżało nawet 200 mln ton. Z danych Instytutu wynika jednak wprost, że od tego czasu ilość wydobywanego surowca spada.

W roku 1990 w 70 funkcjonujących kopalniach wydobyto 151,3 mln ton węgla kamiennego, przy zatrudnieniu wynoszącym 416 tys. pracowników. W 2016 r. wydobycie surowca wyniosło 66,484 mln ton, a zatrudnienie w sektorze górnictwa węgla kamiennego wynosiło około 85 tys. osób. Liczba kopalni stanęła na liczbie 30.

Oczywiście głównym zagłębiem w Polsce jest Górnośląskie Zagłębie Węglowe. To tutaj są prawie wszystkie krajowe zakłady górnice. W Lubelskim Zagłębiu Węglowym działa jedna kopalnia - Bogdanka.

W Dolnośląskim Zagłębiu Węglowym, które przed laty mogło się pochwalić wydobyciem, kopalnie zamknięto blisko 20 lat temu. Kopalnia była po prostu nieopłacalna przez panujące na dole warunki. I to właśnie jest klucz do zrozumienia problemów polskiego węgla.

Dużym utrudnieniem jest także specyfika rodzimego górnictwa - wydobywamy węgiel na dużych głębokościach, co generuje duże koszty produkcji. Na świecie tworzy się coraz więcej kopalń odkrywkowych, w ten sposób pozyskują surowiec Rosja i Australia, które dostarczają go również do Polski. Po cenach znacznie niższych niż krajowe.

Po polski węgiel trzeba sięgać coraz głębiej - w Polsce średnia głębokość kopalni wynosi niespełna 700 m, a maksymalna ponad 1200 m. Średnia głębokość kopalń w Chinach wynosi 460 m, a w Indiach tylko 150 m. Im głębiej, tym drożej.

- Wydobycie węgla z głębokich poziomów jest nieuzasadnione z kilku powodów. Wraz z głębokością gwałtownie rośnie zagrożenie wybuchem metanu, zagrożenie wstrząsami tektonicznymi oraz wysokie temperatury skał. Na głębokości poniżej 1000 metrów występuje też szkodliwy dla ludzi mikroklimat, który osłabia percepcję i koncentrację pracowników, a przez to powoduje spadek efektywnego wykorzystania czasu pracy i wydajności oraz potęguje ryzyko zaistnienia nieszczęśliwych wypadków czy nawet katastrof górniczych - zaznaczają badacze. I co ważniejsze, przeciwdziałanie kosztuje gigantyczne pieniądze. I nie daje żadnych gwarancji bezpieczeństwa.

Chociaż węgiel kamienny jest nadal najważniejszym nośnikiem energii w Polsce, to w latach 2007-2015 zużycie węgla obniżyło się w kraju o 16 proc. Jak wynika z danych Najwyższej Izby Kontroli, z ponad 85 mln ton do niecałych 72 mln ton rocznie. W tym samym okresie zużycie węgla w UE zmalało o 26 proc. - z ok. 467 mln ton do 346 mln ton.

O przyszłości polskiej energii premier Mateusz Morawiecki i prezydent Andrzej Duda mówią podczas trwającego COP24 - szczytu klimatycznego ONZ w Katowicach. Money.pl na bieżąco relacjonuje wydarzenia ze szczytu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(244)
WYRÓŻNIONE
Opo
6 lat temu
Zlikwidowac te kopalnie bo doplacamy do nich kupe pieniedzy.
baca
6 lat temu
a kiedy ON sie nie pomylił?
ewa
6 lat temu
zawsze gada głupoty to w jego stylu
NAJNOWSZE KOMENTARZE (244)
POSLANIEC
4 lata temu
ALE JESTEM PRZEKONANY ZE ZA OK. 20 LAT CZLOWIEK PRZY POMOCY SIL BOSKICH ZNAJDZIE BEZPIECZNA I BARDZO TANIA ENERGIE
POSLANIEC
4 lata temu
ELEKTROWNIE ATOMOWE SA BARDZO DROGIE I BARDZO NIEBEZPIECZNE
POSLANIEC
4 lata temu
WEGIEL TO NATURALNA I NAJZDROWSZA ENERGIA !!!!!!!!!!!!!!!!!!
Biała Malwa
5 lata temu
Zamknąć kopalnie? A pomyślałeś o dziesiątkach tysięcy ludzi, którzy tam pracują?
Kriss
5 lata temu
http://zielonyhuragan.pl/Zielony%20huragan.pdf Kriss
...
Następna strona