Rosjanie broniąc swojego rynku robią wszystko, by nie wpuszczać do siebie polskich ciężarówek. W styczniu dobiegają końca umowy międzynarodowe w tej sprawie. W programie #dziejesienazywo wiceminister infrastruktury Jerzy Szmit przyznał, że wielce prawdopodobne jest zamknięcie ruchu.
Jak co roku trwają przepychanki w sprawie przejazdów polskich ciężarówek przez Rosję. Tym razem Moskwa stawia wszystko na ostrzu noża, bo wprowadziła przepisy, w myśl których polska ciężarówka z towarem wyprodukowanym na przykład pod Poznaniem w fabryce zagranicznego koncernu, praktycznie nie może wjeżdżać na terytorium Federacji Rosyjskiej. Wszystko dlatego, że limity przewozowe są bardzo niewielkie.
- Rozmowy jak dotąd nie przynoszą efektu. Nie dogadujemy się. Mówimy polskim przewoźnikom, że muszą się liczyć z tym, żeby opuścić Rosję do 31 stycznia - przyznaje minister Szmit.
W czwartek w Gdańsku mają się odbyć rozmowy ostatniej szansy. Polska ma mocną kartę, bo może zabronić wjazdu do naszego kraju rosyjskim ciężarówkom. A to całkowicie odetnie tamtejszych spedytorów od całego europejskiego rynku.