Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Polskie jabłka pojadą do Chin? "Drzwi są otwarte, teraz wszystko po stronie firm"

6
Podziel się:

W poniedziałek w Warszawie podpisany został szereg dokumentów umożliwiających eksport polskich jabłek do Państwa Środka, a także ułatwiających kontrolę polskiego mięsa, które miałoby tam trafić.

Polskie jabłka pojadą do Chin? "Drzwi są otwarte, teraz wszystko po stronie firm"
(PAP/Jacek Turczyk)

Chiny są otwarte na import polskich jabłek - deklaruje chiński minister Zhi Shuping, odpowiedzialny za jakość żywności. - Otwieramy drzwi, cała reszta należy już do przedsiębiorców - mówi i dodaje, że chińscy konsumenci znają polską żywność i wiedzą, że jest bezpieczna.

W poniedziałek w Warszawie podpisany został szereg dokumentów umożliwiających eksport polskich jabłek do Państwa Środka, a także ułatwiających kontrolę polskiego mięsa, które miałoby tam trafić.

- Oceniam dzisiejsze porozumienia jako milowy krok w dalszych dobrych relacjach między Polską a Chinami w obszarze rolnictwa - powiedział w poniedziałek rano minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel. Jak mówił, w ramach protokołu ustalone zostały warunki dostępu polskich jabłek do rynku chińskiego.

Chiński minister, pytany o możliwości eksportu jabłek z Polski, powiedział, że podpisanie porozumienia oznacza, iż "otwieramy drzwi" dla importu tych owoców. - Cała reszta należy już do przedsiębiorców - podkreślił.

Chiński odpowiednik Jurgiela, Zhi Shuping, był pytany o kwestię możliwości eksportu wieprzowiny na chiński rynek, w związku z planowanym podpisaniem porozumienia ws. wypracowania zasad regionalizacji z powodu wystąpienia afrykańskiego pomoru świń (ASF) w Polsce.

- Jeżeli uda nam się wypracować w sposób merytoryczny techniczne podejście, w jaki sposób rozgraniczyć obszary dotknięte ASF, będzie to sposób na to, by można było wznowić eksport wieprzowiny do Chin - powiedział.

- Ze względu na to, że afrykański pomór świń nie występuje w Chinach, nie podejmowaliśmy żadnych rozmów z krajami, w których ta choroba występowała. Jest to gest dobrej woli ze strony Chin. Pokazujemy w ten sposób nasze zaufanie do Polski, że chcemy wypracować sposób, żeby było pewne, iż eksportowana wieprzowina pochodzi z terenów niedotkniętych chorobą. Jeśli to się uda, to będzie rozwiązanie problemu - podkreślił.

Minister zaznaczył też, że "dzięki wysiłkom promocyjnym, które były prowadzone na terenie Chin, w tej chwili konsumenci chińscy znają już polską żywność i wiedzą, że jest to żywność bezpieczna".

Polska prowadzi kilka kampanii promocyjnych na chińskim rynku, m.in. w zakresie jabłek, produktów mleczarskich i produktów mięsnych. Wartość eksportu polskich artykułów rolno-spożywczych do Chin w 2015 roku wyniosła 127 mln euro. Eksportowaliśmy głównie serwatkę, mięso i jadalne podroby z drobiu, czekoladę i inne przetwory spożywcze zawierające kakao, syropy cukrowe, mleko i śmietanę, zagęszczone i niezagęszczone oraz wyroby cukiernicze.

W sumie w poniedziałek w Warszawie zostało podpisanych kilka dokumentów. Pierwszy to polsko-chińskie memorandum o współpracy w obszarze zdrowia zwierząt i roślin oraz bezpieczeństwa żywności. Drugi to podpisany w obecności głów państw - prezydenta Andrzeja Dudy i Xi Jinpinga protokół między Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi a chińskim urzędem ds. nadzoru jakości inspekcji i kwarantanny ws. wymagań fitosanitarnych dla eksportu jabłek z Polski do Chin. Kolejne to memorandum o porozumieniu o współpracy w zakresie kontroli poziomu substancji szkodliwych w mięsie drobiowym eksportowanym z Polski do Chin i list intencyjny o badaniach naukowych i współpracy dot. zasad regionalizacji w odniesieniu do afrykańskiego pomoru świń.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(6)
WYRÓŻNIONE
rozbawiony
9 lat temu
W zamian za jablka, chiny przysla nam podkolanowki, w ktorych paraduje nasza Pani Szydlo.
bertsi
9 lat temu
Ciekawe jaki będzie koszt transportu? Jabłka muszą przesyłane są w specjalnie klimatyzowanych kontenerach. Koleją przez ROSJĘ trwa to ok. 2 tygodni, a transport morski dwa razy dłużej.
Emerytka J
9 lat temu
Z chińczykami jeszcze nikt biznesu nie zrobił. ni przyjechali żeby nam sprzedać kredyty i swoje usługi oraz towary. Stosunek eksportu do importu z Chinami wynosi 1:30 na korzyść Chin, więc co to za biznes?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (6)
Dajmy szansę ...
9 lat temu
Obojętnie co by PIS nie zrobił i tak będziecie ujadać pieski PO...
budowlaniec
9 lat temu
A kaczki też będziemy wysyłać Chińczykom ???
103545
9 lat temu
A może wysłać tego dojarza krów do Chin na stałe. Krowy wyślemy. A jak nie to wydoi sam siebie. Alle jaja.
Emerytka J
9 lat temu
Z chińczykami jeszcze nikt biznesu nie zrobił. ni przyjechali żeby nam sprzedać kredyty i swoje usługi oraz towary. Stosunek eksportu do importu z Chinami wynosi 1:30 na korzyść Chin, więc co to za biznes?
rozbawiony
9 lat temu
W zamian za jablka, chiny przysla nam podkolanowki, w ktorych paraduje nasza Pani Szydlo.