Wśród wielu popularnych słodyczy na arabskich stołach znaleźć można również polskie krówki. Od wielu lat te słodkie smakołyki są jednym z najpopularniejszych produktów importowanych do krajów arabskich. Doskonale radzimy sobie również na rynkach państw Unii Europejskiej, gdzie eksportujemy ponad 70 proc. wyprodukowanych w naszym kraju słodkości.
- Żyję z polskimi krówkami od wielu lat, od czasów, gdy znajdowałem je w sklepie mojego taty - tłumaczy Ahmad Al Shagga, importer polskich słodyczy z Abu Zabi. Jego rodzice zaczęli sprowadzać polskie towary już w 1958 roku. Od kilku lat polskie krówki można znaleźć nie tylko w Dubaju ale także w innych krajach Zatoki.
- Byłem wiele razy w Polsce. Największe wrażenie zrobił na mnie zimowy wyjazd w góry - wyjaśnia przedsiębiorca. Ahmad Al Shagga jest muzułmaninem, ale bywa na świątecznych przyjęciach organizowanych przez przyjaciół z Europy.
Polskę zimą odwiedził w czasie 30-stopniowych mrozów. - Wtedy byłem młody i pełen wigoru, dzisiaj pewnie bym tego nie wytrzymał - mówi. Tradycyjnie do najpopularniejszych słodyczy w Zjednoczonych Emiratach arabskich należą daktyle.
Suszone owoce podawane są między innymi jako przekąski w hotelach. Przed laty w Dubaju otwarto też największy na świecie sklep ze słodyczami. Na 900 metrach kwadratowych raju dla łakomczuchów można znaleźć przeróżne smakołyki z całego globu. Niestety polskich krówek nie ma jeszcze w ofercie.
Dużym powodzeniem nasze słodkości cieszą się również w Turcji i Rosji, gdzie również najbardziej znana jest mleczna krówka. Co więcej - znaczna część tamtejszej sprzedaży związana jest z bardzo konkretnymi zamówienia dla firm i banków, które zaczęły też traktować je jako swoisty upominek dla swoich klientów.
Krówki pokochali również nasi najbliżsi sąsiedzi, którzy nawet wzięli się za ich produkcje. Na Ukrainie i Białorusi można już kupić Krovki, ale należy mieć nadzieje, że nasze doświadczenie w tej wąskiej specjalizacji pozwoli obronić się przed tą konkurencją.
Historia polskich krówek sięga co najmniej lat 20. XX w., kiedy to Feliks Pomorski otworzył w Poznaniu wytwórnię słodyczy. Produkowane przez niego cukierki były zawijane w papierki z rysunkiem krowy, co przyczyniło się do powstania i szybkiego spopularyzowania nazwy "Krówki". Rozwój firmy przerwała II wojna światowa, w wyniku której rodzina została przesiedlona do podwarszawskiego Milanówka. Tam niemal od razu zajęła się produkcją krówek.
Krówki z Milanówka zdobyły sławę w okresie PRL i do dziś działa tam trzech producentów tych cukierków. Receptura Wytwórni Cukierków L. Pomorski i Syn jest niezmienna od 1921 r. Słodycze są tam produkowane ręcznie od początku do końca. Mimo tego, że nawet pakowanie nie jest wspomagane maszynowo, w firmie pracuje kilkanaście osób. Zakład miesięcznie wytwarza nawet do 6 ton krówek.
Na polskim rynku działa co najmniej kilkudziesięciu producentów, ale to za sprawą krakowskiej firmy Wawel polskie krówki można kupić w krajach arabskich, Armenii, Mongolii, Azerbejdżanie, Uzbekistanie, Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Słowacji Niemczech, Czechach i na Węgrzech.