Polskie żubry mają rozjechać się po całym kontynencie i odbudowywać swoje europejskie siedliska - to najnowszy pomysł ministerstwa środowiska. Minister Jan Szyszko zaproponował ministrom innych krajów UE polskie zwierzęta i pomoc finansową.
W naszym kraju żyje największa populacja żubrów w Europie. Na całym świecie jest około 5,5 tysiąca tych zwierząt, z czego ponad półtora tysiąca mieszka w Polsce. Dużo, bo około 1,3 tysiąca żubrów mieszka na Białorusi. Ponad 500 sztuk mieszka w Niemczech. W innych krajach żubrów jest już garstka. Przykładowo - szacuje się, że w Danii jest ich 32, w Belgii 18, we Włoszech - cztery.
Jak informuje ministerstwo środowiska, szef tego resortu Jan Szyszko zaproponował podczas Rady UE ds. Środowiska w Luksemburgu, że Polska pomoże odtwarzać siedliska żubrów.
- Zaproponowałem, aby Unia Europejska – i Polska może tu pomóc – zaczęła odbudowywać te siedliska, które zostały w przeszłości zniszczone na terenie wielu miejsc Europy. Na Polskę należy spojrzeć jako na kraj, który ma ogromne dziedzictwo kulturowe i przyrodnicze, jako kraj, który odtworzył populację żubra. Polska jest nie tylko gotowa przekazać osobniki z tego gatunku, ale oferuje również pomoc finansową - deklaruje Jan Szyszko.
Ministerstwo nie podaje, czy kraje zainteresowane naszymi żubrami miałyby za nie płacić, a jeśli tak, to ile. Poinformowało natomiast, że propozycja Szyszki "spotkała się z zadowoleniem ze strony Komisji Europejskiej, która podziękowała za ofertę pomocy przy reintrodukcji żubra".
Jeszcze 90 lat temu w Polce nie było żubrów wcale. To, że gatunek przetrwał, zawdzięczamy w sporej mierze szczęściu. Przed I wojną światową w Puszczy Białowieskiej żyło ponad 700 żubrów. Wojna mocno przetrzebiła populację, ostatni żubr padł w 1919 r. Pięć lat później, na całym świecie naliczono zaledwie 54 osobniki. Populacja w Puszczy Białowieskiej jest odtwarzana od 1929 r, kiedy przyjechał tam pierwszy byk. Od tego czasu hodowla się rozrasta, a żubry z Polski jeżdżą po całym świecie.
- Nasze żubry wyjechały już do ponad 30 krajów na świecie - mówił nadleśniczy Jerzy Dackiewicz, kierujący Ośrodkiem Hodowli Żubrów w Białowieskim Parku Narodowym cytowany przez Kurier Poranny. - Najdalej jak do tej pory wysłaliśmy je do Korei, w latach 70.
Park białowieski czasem przekazuje osobniki za darmo, ale bywa też, że je sprzedaje. Cena za żubra może wynieść nawet 5 tysięcy euro.