Tło historyczne
Polsko-niemiecką wymianę handlową w latach 20. regulował Traktat wersalski oraz Konwencja genewska o Górnym Śląsku z 1922 r., mające ochraniać rynek wydobywczy i ustalać współpracę transgraniczną rozdzielonych części Górnego Śląska. Traktat wersalski wymuszał na Niemcach tzw. klauzulę największego uprzywilejowania. Narzucała ona korzystną międzynarodową wymianę towarową z państwami Ententy, w tym z Polską. W czerwcu 1925 roku dotychczasowe ustalenia, w tym umowa bezcłowego skupu produktów przemysłu wydobywczego z Polski przestały obowiązywać. Istotna była kwestia ponownego uregulowania dalszej wymiany handlowej między stronami. Współpracy nie sprzyjały napięte relacje między Berlinem a Warszawą.
W połowie 1925 roku strona niemiecka skierowała do Polski żądania o charakterze politycznym, na które ówczesny rząd Władysława Grabskiego nie zgodził się. Polska odrzuciła także propozycję udzielenia Niemcom zniżek celnych na ich towary, ze względu na brak możliwości uzyskania takich samych ulg na polskie produkty w Niemczech. W odwecie Niemcy podjęły decyzję o zaprzestaniu importu polskiego węgla, jednocześnie podnosząc cło na nasze produkty i nakładając embargo na część wyrobów. Mimo spowolnienia gospodarczego, polski rząd zdecydował się na analogiczny krok, podwyższając cła na niemieckie towary i zakazując ich importu. To zapoczątkowało polsko-niemiecką wojnę celną.
Skutki wojny celnej
Ówczesna wymiana handlowa z Niemcami stanowiła blisko połowę polskiego eksportu. Około 80 proc. wydobywanego węgla sprzedawano Niemcom. Wojna celna z naszym zachodnim sąsiadem doprowadziła do pogłębienia kryzysu gospodarczego w Polsce. Z jednej strony, jej następstwem był dalszy spadek wartości złotego, co ograniczało wdrażanie wcześniejszej reformy skarbowo-walutowej premiera Grabskiego. Innym następstwem zawieszenia kontaktów handlowych z Niemcami był 20-proc. spadek produkcji przemysłowej, który szczególnie odbił się na przemyśle wydobywczym na Śląsku. W całym kraju wzrosło bezrobocie i inflacja, zwiększył się deficyt w budżecie. Kryzys gospodarczy doprowadził do fali strajków i protestów w Polsce. Ich następstwem była dymisja rządu Władysława Grabskiego w listopadzie 1925 roku.
Z drugiej strony, polsko-niemiecka wojna handlowa zapoczątkowała proces uniezależniania się naszego przemysłu od niemieckiego rynku zbytu. Sytuacja gospodarcza zaczęła poprawiać się już w 1926 roku, kiedy to nastąpił wzrost inwestycji i produkcji krajowych. Rozpoczęto m.in. budowę linii kolejowej łączącej Śląsk z Pomorzem. Zakończona w 1933 roku inwestycja umożliwiła eksport polskiego węgla kamiennego na nowe rynki zbytu m.in. do krajów skandynawskich. Dzięki tej reformie dynamicznie rozwinął się port w Gdyni, a Polska zyskała nowych partnerów gospodarczych. Wojna handlowa z Niemcami zakończyła się w 1931 roku.
Współczesna wymiana handlowa
Obecnie polski eksport do Niemiec stale rośnie. Kraj ten jest głównym partnerem handlowym Polski. Jak podaje GUS, w okresie styczeń-wrzesień 2015 nastąpił wzrost sprzedaży o 10,9 proc., osiągając wartość 35,66 mld euro. W tym czasie import z Niemiec do Polski wzrósł o 7,2 proc. do wartości 29,3 mld euro.