Meteorolodzy nie uprzedzili o zbliżającym się zagrożeniu.
W akcji ratunkowej wzięło udział 7 helikopterów RAF-u i marynarki wojennej, straż pożarna i łodzie straży przybrzeżnej. Ogromne masy wody przetoczyły się niespodziewanie przez sam środek Boscastle, niszcząc wszystko po drodze. Zalane zostały domy, sklepy, kawiarnie i puby. Woda dochodziła do pierwszego piętra. Pod jej naporem nie wytrzymał stary kamienny most, a co najmniej 50 samochodów zostało porwanych przez żywioł aż na brzeg morza. Wielu ludzi schroniło się na dachach własnych domów, rozpalając ogniska w oczekiwaniu na pomoc. Niektórzy utknęli jednak w samochodach. Innym zaś udało się schronić na drzewach i na wieży miejscowego kościoła.
Dramat rozegrał się zaledwie w ciągu paru godzin po wyjątkowo obfitych opadach deszczu. Uratowanych mieszkańców, a także turystów przewieziono do szpitali w Plymouth, gdzie znajdują się pod opieką lekarska. Na razie nie zanotowano żadnych ofiar śmiertelnych. Akcja ratunkowa ma trwać całą noc.