Liczba osób korzystających z wprowadzonego na początku 2016 r. systemu przedsądowej bezpłatnej pomocy prawnej jest niewielka, system ten jest nieefektywny i wymaga zmian - wskazał Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar w wystąpieniu skierowanym do prezydenta Andrzeja Dudy.
- Najwięcej głosów krytycznych pojawiających się pod adresem ustawy dotyczy niewłaściwie zakreślonego w niej katalogu osób uprawnionych do skorzystania z darmowych porad prawnych - ocenił Rzecznik. Dodał, że zakres uprawnionych do pomocy określony został zbyt wąsko, przez co osoby najbardziej potrzebujące nie mogą korzystać z zapisów ustawy. - W związku z tym środki finansowe z budżetu państwa przeznaczone na realizację tegoż programu nie były w pełni efektywnie wykorzystywane - ocenił.
W związku z tym Bodnar zwrócił się do prezydenta z prośbą o ustosunkowanie się do poruszonych kwestii oraz poprosił o wskazanie "kierunków i zakresu zmian w ustawie" w ramach ewentualnych prac legislacyjnych.
Wejście w życie ustawy o nieodpłatnej pomocy prawnej oraz edukacji prawnej od początku 2016 r. było finałem wieloletnich wysiłków zmierzających do wprowadzenia takich przepisów. Propozycje omawiano wcześniej od ponad dekady, a złożenie projektu planowało kilku ministrów sprawiedliwości.
- RPO z dużą satysfakcją i zadowoleniem przyjął fakt uchwalenia regulacji statuujących system nieodpłatnej pomocy prawnej - zaznaczył w swym wystąpieniu Bodnar. Dodał jednocześnie, że od chwili wejścia w życie ustawy RPO "koncentruje się wokół monitorowania jej funkcjonowania".
Przepisy przewidują bezpłatną pomoc prawną dla osób, którym w okresie roku poprzedzającego zwrócenie się o pomoc przyznano świadczenie z pomocy społecznej; osób do 26. roku życia i tych, które ukończyły 65 lat; kombatantów i weteranów; posiadaczy Karty Dużej Rodziny oraz tych, którzy w wyniku klęsk żywiołowych, katastrof naturalnych lub awarii technicznych znalazły się w sytuacji zagrożenia lub poniosły straty.
- Limit dochodowy przyjęty w ustawie wyklucza te grupy społeczne, które z uwagi na sytuację materialną nie są uprawnione do skorzystania ze świadczeń pomocy społecznej i w konsekwencji również z nieodpłatnych porad prawnych, ale jednocześnie ich sytuacja materialna uniemożliwia skorzystanie z odpłatnych porad świadczonych przez adwokatów lub radców prawnych w kancelariach - zaznaczył RPO. Według Rzecznika wśród osób uprawnionych do takiej pomocy pominięto m.in. osoby niepełnosprawne i ciężko chore, samotnie wychowujące dzieci, dotknięte przemocą domową, ofiary przestępstw, bezdomnych i lokatorów kamienic zwracanych w wyniku roszczeń reprywatyzacyjnych.
Obecnie pomoc obejmuje: poinformowanie o obowiązującym stanie prawnym, o przysługujących uprawnieniach lub o spoczywających obowiązkach; wskazanie sposobu rozwiązania problemu prawnego; udzielenie pomocy w sporządzeniu projektu pisma, pod warunkiem jednak, że sprawa znajduje się na etapie przedsądowym i nie toczy się jeszcze postępowanie przygotowawcze; sporządzenie projektu pisma wszczynającego postępowanie sądowe albo postępowanie sądowoadministracyjne; sporządzenie projektu pisma o zwolnienie od kosztów sądowych lub ustanowienie pełnomocnika z urzędu w postępowaniu sądowym; ustanowienie adwokata, radcy prawnego, doradcy podatkowego lub rzecznika patentowego w postępowaniu sądowo-administracyjnym.
Jak jednak zauważył RPO ustawa nie przewiduje możliwości uzyskania porady na etapie sądowym oraz nie przewiduje możliwości sporządzenia pism w toczącym się postępowaniu przygotowawczym lub sądowym, albo sądowoadministracyjnym . - Natomiast, jak wynika z korespondencji wpływającej do Biura RPO, właściwe sformułowanie takiego pisma oraz zawarcie w nim odpowiedniej treści wydaje się być najtrudniejszym zadaniem z punktu widzenia osoby nieposiadającej wykształcenia prawniczego - zaznaczył Bodnar.
- Rozwiązaniem, które warto również przeanalizować, mogłoby być wprowadzenie tzw. instytucji pierwszego kontaktu, kiedy pierwsze spotkanie odbywa się z osobą - niekoniecznie prawnikiem - która wstępnie rozpoznałaby problem, a następnie wskazywałaby jakie kroki podjąć i do kogo się udać w pierwszej kolejności - napisał RPO.
Dodał, że nieodpłatnej pomocy prawnej udziela się wyłącznie osobiście, nie ma możliwości porady za pomocą "środków komunikowania się na odległość". - Rozwiązanie to nie wydaje się trafne, ponieważ uniemożliwia udzielenie porady prawnej lub obywatelskiej np. osobom starszym, niepełnosprawnym czy osadzonym. Ponadto, osoby z mniejszych miast, czy też zamieszkujące tereny wiejskie mają realnie mniejszą możliwość osobistego udania się do punktu pomocy prawnej - ocenił Bodnar.
- Większość punktów działa w starostwach, urzędach gminy lub siedzibach miejskich ośrodków pomocy społecznej. Osoby będące w konflikcie z urzędem i szukające w związku z tym porady prawnej, nierzadko obawiają się przyjść po pomoc, albowiem automatycznie kojarzą, iż prawnik działający w ramach programu pracuje na zlecenie urzędu lub jest od niego zależny. Również to zagadnienie wymaga rozważenia z uwagi na małą ilość osób zgłaszających się po porady - zaproponował Rzecznik. Zdaniem RPO trzeba też rozważyć włączenie do systemu tzw. studenckich poradni prawnych, a także poradnictwa obywatelskiego.
Od lutego 2016 r. w kraju zaczęły działać 1 tys. 524 punkty nieodpłatnej pomocy prawnej, których organizację zapewniły samorządy powiatowe. W 882 punktach pomocy udzielają bezpośrednio adwokaci bądź radcowie prawni, zaś w 642 przedstawiciele organizacji pozarządowych. - System nie jest efektywny. Średnio dziennie jeden punkt pomocy prawnej świadczył jedną usługę, której koszt to około 240 zł, na dodatek najczęściej polegała ona jedynie na udzieleniu informacji, a nie rzeczywistej porady prawnej - pisał w grudniu 2016 r. w raporcie z monitoringu funkcjonowania systemu Instytut Spraw Publicznych. Resort sprawiedliwości zapowiadał w mediach rozważenie zmian w ustawie.