Urodzony w stanie Connecticut, 65 letni obecnie Porter Goss, ukończył prestiżowy Uniwersytet Yale. Na początku lat 60-tych rozpoczał pracę w amerykańskich służbach specjalnych. Przez dwa lata był agentem wywiadu wojskowego, później oficerem CIA.
Goss do dziś nie chce mówić na czym polegała jego praca. Ujawnił jedynie, że podczas tak zwanego kryzysu kubańskiego został oddelegowany do Miami. Prawdopodobnie działał również w Europie i Ameryce Południowej. Na początku lat 70-tych, po ciężkiej chorobie, Poter Gross zrezygnował ze służby i zamieszkał na Florydzie, gdzie przez wiele lat wracał do
zdrowia.
Pod koniec lat 80-tych włączył się w politykę. Od 16 lat zasiada w amerykańskim Kongresie. Był przewodniczącym komisji do spraw wywiadu Izby Reprezentantów. Przed 11 września planował zakończenie kariery politycznej, jednak po atakach na World Trade Center i Pentagon zmienił zdanie. Wraz z
demokratycznym senatorem Bobem Grahamem kierował komisją badającą przyczyny zamachów. Głównym zadaniem Portera Gossa będzie reforma CIA. Nowy szef agencji podkreśla, że mimo rozwoju technologii szpiegowskich, największym atutem CIA są ludzie.
Nominację Portera Gossa na stanowisko szefa CIA musi jeszcze zatwierdzić amerykański senat.