W specjalnie wydanym oświadczeniu dyrekcja muzeum nie kryje zaniepokojenia stanem portretu Mony Lisy. Cienka deska z topolowego drewna, na której w latach 1503-1506 Leonardo da Vinci namalował swoje słynne dzieło, uległo w ostatnim czasie znacznym odkształceniom.
Obraz został zbadany przez naukowców z francuskiego ośrodka badań konserwatorskich. Głównym celem ich badań było dokładniejsze określenie składu farb używanych przez wielkiego malarza. Przy okazji tych studiów okazało się, że stan obrazu może wzbudzać niepokój.
Dzieło jest bardzo wrażliwe na zmiany klimatyczne. Teraz właśnie pod tym kątem będą prowadzone kolejne badania, które mają potrwać do przyszłego roku. Prowadzone będą jednak w taki sposób, aby tysiące osób z całego świata odwiedzających Paryż i Luwr mogły podziwiać obraz i wciąż zastanawiać się nad tajemnicą zagadkowego uśmiechu Mony Lisy.