Szef sztabu obronnego nigeryjskich sił zbrojnych marszałek lotnictwa Alex Badeh powiedział w poniedziałek, że wojsko wie, gdzie znajdują się uczennice porwane przez islamistów z Boko Haram, ale że nie może ujawnić tego miejsca.
Marszałek zapewnił, że wojsko nie użyje siły, by uratować dziewczęta, ponieważ zagrażałoby to ich życiu - informuje państwowa agencja prasowa Nigerii.
14 kwietnia islamiści z Boko Haram uprowadzili ponad 300 dziewcząt z liceum w mieście Chibok w stanie Borno w północno-wschodniej Nigerii. 53 uczennicom udało się uciec, w rękach porywaczy pozostaje 276 dziewcząt.
Prezydent Nigerii Goodluck Jonathan wykluczył wypuszczenie z więzień bojowników Boko Haram w zamian za uwolnienie uczennic.
Czytaj więcej w Money.pl